Wpis z mikrobloga

Miałem identycznie jak chodziłem do podstawówki, tylko wtedy miałem dwa szczury hodowlane. Skubańce nauczyli się otwierać klatkę a ja pakowałem się zawsze dzień wcześniej, w nocy otworzyli klatkę, wpakowali mi się do plecaka i tam spali we dwóch. Gdyby nie to że mam spożywczy kilka metrów dalej w którym kupowałem rogalika do szkoły i musiałem wyciągnąć portfel z plecaka to pewnie bym obu zabrał na lekcję. ʕʔ