Wpis z mikrobloga

  • 3265
też tak macie, że jak macie gdzieś jechać, z kimś się spotkać to najpierw się cieszycie, a przed samym wyjazdem wam się k------o nie chce i najchętniej zostalibyście w domu?

#kiciochpyta #s----------e #gownowpis
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@R039 ja ten fenomen najczęściej kojarzę z koloniami. Pamiętam, że zawsze jak już miałem wsiadać do autobusu stres był niesamowity - nie chciałem wsiadać, myślałem, że nie spotkam fajnych ludzi i ogólnie lipa. No wiadomo, jak wsiadałem do autobusu żeby wracać to byłem smutny, że to już koniec
  • Odpowiedz
  • 4
@R039 dzisiaj tak mam. Idę z najlepszym kumplem na koncert Łąki Łan, cieszyłem się cały miesiąc i jakoś mi się odechciało. (°°
  • Odpowiedz
@CzarneChmury: ja wlasnie raz zaluje a raz nie. Ale nawet jk nie zaluje to ewentualna przyjemnosc niewarta jest ryzyka. To samo z alkoholem. JAk wiem, ze jutro mialbym nie moc wstac i cierpiec pol dnia z bolem glowy to bez sensu pic. :D
  • Odpowiedz