Aktywne Wpisy
![Treda](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Treda_5jYRfQuTif,q60.jpg)
Treda +198
salcefrytki +356
potenżny Konfederata to nie jakaś #!$%@? jak te zniewieściałe lewaki
#bekazkonfederacji #konfederacja #polityka
#bekazkonfederacji #konfederacja #polityka
![salcefrytki - potenżny Konfederata to nie jakaś #!$%@? jak te zniewieściałe lewaki
#b...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/2b37c86503aab8cef0240a1cff8fca56c88af91ba892f4df2901001b6ab380f5,w150.jpg?author=salcefrytki&auth=5dffc3e7333219f4e63f1b2e2aaf0b0f)
źródło: konf
PobierzSkopiuj link
Skopiuj linkźródło: konf
PobierzWykop.pl
Nawet nie wiem od czego zacząć. Muszę to z siebie wyrzucić, nie mam z kim o tym porozmawiać. Z moją obecną dziewczyną spotykam się od prawie roku. To najlepszy czas w moim życiu. Były ciężkie chwile, ma trudny charakter, ale zawsze starałem się załagodzić sytuację. Siedziałem godzinami i jej słuchałem, chciałem być jej przyjacielem. Może za bardzo chciałem ją uszczęśliwić i robić wszystko pod nią. Byłem zapatrzony w nią jak w lusterko, inne kobiety były dla mnie przezroczyste. Ale wszystko się po prostu #!$%@?ło. Raz do niej nie poszedłem bo byłem dosłownie wypruty z życia przez uczelnię i pracę. W jednym momencie się zdystansowała. Zaczęła unikać spotkań, zdawkowo odpowiadać na smsy. W ciągu jednego tygodnia... Zacząłem podejrzewać bolca, no #!$%@? jak inaczej. Przez jeden tydzień zdążyła się "odkochać". Powiedziała mi o tym, okazało się że znalazł się kolega z uczelni, spotykała się z nim przez ostatni tydzień. O części spotkań wiedziałem bo miały to być wypady ze znajomymi z roku, o części nie. Oczywiście te o których nie wiedziałem były sam na sam. Zarzeka się, że do niczego nie doszło i jej wierzę, powiedziała mi o swoim pewnego rodzaju zauroczeniu, które nazwała fascynacją. On się definitywnie zakochał. Chcę odbudować to co nas łączyło, kocham ją. Rozmawialiśmy o tym, powiedziała, że go odsunie od siebie, ale cały czas piszą - nie widzi w tym nic złego, w końcu to kolega z uczelni. #!$%@? chyba nie ma nic gorszego niż osoba, którą kochacie ingorująca waszą obecność dla wymieny smsów z "kolegą". Nie zerwaliśmy, nie potrafię, kocham ją. Ona też nie chce kończyć tej znajomości, nie wyobraża sobie żebym zniknął z jej życia z dnia na dzień. Wydaje mi się, że trafiam w friendzone. Siedzę i płaczę pisząc. Nie wiem co mam zrobić. Pozbyłem się swojej godności bo ją kocham i znoszę to wszystko. Nie każę jej wybierać między mną, a nim bo w tym momencie nie wie co by zrobiła. powiedziała mi o tym. Miłość to ciota i #!$%@?. Jeśli ktoś kogo znam będzie chciał #!$%@?ć się z butami komuś w związek to mu #!$%@?. (╥﹏╥) #feels #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
Laska Cie oklamywala, spotykala sie z innym sam na sam, olewa Cie i pisze z nim, a Ty chcesz cos odbudowac?
Wez Ty sie #!$%@? zastanow czlowieku, gdzie masz rigcz?
Odetnij się od niej, im szybciej to zrobisz tym szybciej Ci przejdzie
Dla mnie to tez nie jest friendzone, nie można kogoś zfriendzonowac będąc z kimś rok.
Może zastosuj taktykę odbicia lustrzanego? Zacznij się tez spotykać z jakaś inna, albo udawaj ze się spotykasz, powiedz ze masz młode praktykantki w pracy, które musza się doszkolić, następnie, cały czas siedź w telefonie i z
@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@?ła się, że aż miło. Weź chłopie #!$%@?. Oszukała cię, potwierdziła ci to, a ty nadal jej wierzysz xD to tak jak wierzyć złodziejowi, że cie drugi raz nie okrandnie jak go wpuścisz do domu. TO JEJ WINA, A TY NIE MYŚLISZ RACJONALNIE. Niech ta laska #!$%@?. Po zdradzie nie ma drugich szans.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Zaakceptował: sokytsinolop}
@AnonimoweMirkoWyznania: Kiedyś, dawno temu miałem podobne podejście, w jednym związku. Minęło ponad 10 lat, a piętno tej wyniszczającej relacji ciągnie się za mną do dziś, gdy przypominają mi się różne sytuacje, w których byłem zdecydowany stracić godność dla "dobra związku".
Oto kilka rad ode mnie:
- Szanuj się, jeśli chcesz aby Ciebie szanowano. Mów otwarcie o swoich
Ja miałem podobnie, w podobnym wieku. Studia, najfajniejszy czas w życiu, no i kobieta w której widziałem cały świat. Zakochany po uszy, inne dla mnie nie istniały.
Ona "odkochała" się w jeden dzień. Poszła na jakieś spotkanie służbowe, poznała bolca, na spacerze usłyszałem, że "już mnie nie kocha".
Świat runął, długo nie mogłem się pozbierać. Mieszkała obok, pierwszy rok
źródło: comment_E8UmH7OWQh3fsiEyeQy52kiidid6zbE1.gif
Pobierz