Cywilizowany kraj, kiedy w niedzielę wstaje w dobrym humorze, mam ochotę na dobrą jajecznicę i nie mogę iść kupić #!$%@? jajek, bo nie zaplanowałem tego posiłku tydzień wcześniej. Nie mam ochoty iść do kościoła, chce po tygodniu stresującej pracy spędzić czas tak jak chce - jeżeli będę miał potrzebę kupić sobie nowe buty to chce moc to zrobić, nie rozumiem co ma do tego sekta katolicka.
@Wujek_Fester: Nieakceptuje m.in. nastepujacych rzeczy: 1. Zakazuje sie ludziom pracowac w niedziele. 2. Jesli zakaz ma byc dla nich czyms pozytywnym, to czemu tym pozytywem nie sa objte inne branze? Gorsi sa, czy co? Lzej pracuja, nie maja rodzin, dzieci? A moze po prostu nie sa ulomami, ktorzy musza miec wszystko wytyczane przez panstwo. 3. Hipokryzja, Twoja, rzadu, ludzi popierajacych odbieranie wolnosci.
Swierdzenie "wszystkim nie dogodzisz" jest dla mnie jasne.
@Piz-dur naprawdę koło dupy mi lata praca w niedzielę. Pisałem już wcześniej, że ludziom w moim przekonaniu popieprzyły się rzeczy ważne i ważniejsze - skoro lamentują że Stonka czy inny Carrefour są zamknięte jak gdyby w kraju rozpoczął się głód (a kurna dziesiątki mniejszych sklepów, kawiarni, restauracji etc. i tak są otwarte). Do tego kompletny brak podstawowej umiejętności planowania i argumenty "nie kupiłem jajek, apokalipsa".... . Dla mnie poziom identyczny z
@Wujek_Fester: Co rozumiesz przez pierwsze zdanie, rozwiń, proszę. Kolego - ja robię zawsze zakupy w niedzielę w marketach, zwyczajnie nie mam czasu w tygodniu. Jest wiele osób takich, jak ja. Nawet jakbym miał czas, to wolałbym pójść w niedzielę, po całym tygodniu, w momencie, kiedy jestem wypoczęty, iść na zakupy. Czemu ktoś mi tego zabrania? Ja planuję właśnie w niedziele, kiedy mam umysł niezaprzątnięty niczym. Czemu ktoś każe mi myśleć inaczej? To jest umysłowe niewolnictwo. PRL pełną gębą.
"złe czasy tworzą dobrych ludzi dobre czasy tworzą miernych ludzi" - #!$%@? jakich mało. Czemu mam nie korzystać z dorobku cywilizacji i dobrych czasów? Czemu nie mogę iść do sklepu wtedy, kiedy mi się podoba? Czemu inna osoba nie można pracować wtedy, kiedy jej się podoba? Umysłowe niewolnictwo po raz drugi i nie ostatni. Kiedyś to było lepiej, ludzie raz w miesiącu mięso kupowali i było dobrze, teraz się w dupach poprzewracało
Naprawdę Panowie, to zaczyna przypominać tłumaczenie dziecku dlaczego 10 cukierek pod rząd jest niezdrowy.
Wyjaśniłem własne zdanie i stojące za nim argumenty a Wy jak dzieci podnosicie argumenty w stylu 'ale w telewizji powiedzieli ze ten cukierek ma witaminy więc jak zjem 11 to
Szukacie na siłę rozwiązań systemowych błędnie zakładając, że satysfakcjonujące wszystkich rozwiązanie istnieje.
No właśnie to ty się mylisz i to bardzo. Ja nie szukam żadnego rozwiązania, ja jestem za tym żeby każdy mógł robić to na co uważa za słuszne. Jeśli ktoś chce zjeść 11 cukierków niech je, nic mi do tego. Jeśli ktoś chce spędzić z rodziną dzień w kościele, parku, cokolwiek innego nic mi do tego. Zakaz
@Wujek_Fester: Kolego, jeśli lubisz być niewolnikiem, to spoko, bądź, mogę Ci nawet kupić celę i miskę na jedzenie, bardzo chętnie, im mnie takich ludzi w społeczeństwie, tym lepiej. Ja będę zadowolony, Ty będziesz zadowolony (przecież tego chcesz, prawda?). Nie rozumiesz jednej rzeczy - ja jako osoba wolna CHCĘ #!$%@? JEGO MAĆ PRACOWAĆ W NIEDZIELĘ. I rząd i tacy debile-niewolnicy rządu mi tego zabraniają. Co złego robię ludziom, tym, że chcę
Tutaj właśnie mamy piękny clash korwinowskiego liberalizmu gospodarczego z konserwatyzmem obyczajowym(a sam Krul określa siębie przecież jako konserwatywnego liberała) . Jak chcesz pracować w niedzielę to może zacznij robotę na maintenance w fabryce? Koniecznie musisz w sklepie? Na kasę idą studenciaki aby dorobić. Może otwórz budę z paróweczkami? Przecież Ci nikt tego nie zabrania. Konieczne musi być to kasa w biedrze?
@Wujek_Fester: Z Tobą się nie da rozmawiać ;/ Podajesz nierealne sytuacje, w ogóle nie odnosisz się do tego, na co odpowiadasz.
Jakiś inny przykład, inny punkt widzenia: Uwielbiam swoją robotę. Pracuję również w niedziele, ale nie chcę pracować w niedzielę, chcę mieć wolne niedziele. Niestety w tej branży każdy pracodawca potrzebuje ludzi na niedzielę. Nie chcę zmieniać branży, bo bardzo lubię to, co robię. Co mi poradzisz? Budka z hotdogami, czy Ty w ogóle czytasz to, co piszesz?? NIE CHCĘ prowadzić swojej budki z hotdogami. Twoje argumenty to umysłowy poziom ameby, czyli typowe "zmień pracę i
@Piz-dur a dlaczego muzea są zamknięte w poniedziałki? Wieku muzealników również uwielbia swoją robotę. Dlaczego nie mogę iść do muzeum w poniedziałek? To również ograniczanie mojej wolności.
@Piz-dur a dlaczego muzea są zamknięte w poniedziałki? Wieku muzealników również uwielbia swoją robotę. Dlaczego nie mogę iść do muzeum w poniedziałek? To również ograniczanie mojej wolności.
@Piz-dur: Gram na giełdzie, muszę grać z pracy trochę cichaczem. Dlaczego GPW nie działa w soboty i niedziele ? To też ograniczanie mojej wolności. To jest #!$%@?, nierówność, traktowanie jednych ludzi lepiej a innych gorzej.
))¯_(ツ)_/¯
#zakazhandlu
@blogers
@
1. Zakazuje sie ludziom pracowac w niedziele.
2. Jesli zakaz ma byc dla nich czyms pozytywnym, to czemu tym pozytywem nie sa objte inne branze? Gorsi sa, czy co? Lzej pracuja, nie maja rodzin, dzieci? A moze po prostu nie sa ulomami, ktorzy musza miec wszystko wytyczane przez panstwo.
3. Hipokryzja, Twoja, rzadu, ludzi popierajacych odbieranie wolnosci.
Swierdzenie "wszystkim nie dogodzisz" jest dla mnie jasne.
@trappedkite: XDDDDD
Kolego - ja robię zawsze zakupy w niedzielę w marketach, zwyczajnie nie mam czasu w tygodniu. Jest wiele osób takich, jak ja. Nawet jakbym miał czas, to wolałbym pójść w niedzielę, po całym tygodniu, w momencie, kiedy jestem wypoczęty, iść na zakupy. Czemu ktoś mi tego zabrania? Ja planuję właśnie w niedziele, kiedy mam umysł niezaprzątnięty niczym. Czemu ktoś każe mi myśleć inaczej? To jest umysłowe niewolnictwo. PRL pełną gębą.
"złe czasy tworzą dobrych ludzi dobre czasy tworzą miernych ludzi" - #!$%@? jakich mało. Czemu mam nie korzystać z dorobku cywilizacji i dobrych czasów? Czemu nie mogę iść do sklepu wtedy, kiedy mi się podoba? Czemu inna osoba nie można pracować wtedy, kiedy jej się podoba? Umysłowe niewolnictwo po raz drugi i nie ostatni.
Kiedyś to było lepiej, ludzie raz w miesiącu mięso kupowali i było dobrze, teraz się w dupach poprzewracało
@Piz-dur
Naprawdę Panowie, to zaczyna przypominać tłumaczenie dziecku dlaczego 10 cukierek pod rząd jest niezdrowy.
Wyjaśniłem własne zdanie i stojące za nim argumenty a Wy jak dzieci podnosicie argumenty w stylu 'ale w telewizji powiedzieli ze ten cukierek ma witaminy więc jak zjem 11 to
No właśnie to ty się mylisz i to bardzo. Ja nie szukam żadnego rozwiązania, ja jestem za tym żeby każdy mógł robić to na co uważa za słuszne. Jeśli ktoś chce zjeść 11 cukierków niech je, nic mi do tego. Jeśli ktoś chce spędzić z rodziną dzień w kościele, parku, cokolwiek innego nic mi do tego.
Zakaz
Ja będę zadowolony, Ty będziesz zadowolony (przecież tego chcesz, prawda?).
Nie rozumiesz jednej rzeczy - ja jako osoba wolna CHCĘ #!$%@? JEGO MAĆ PRACOWAĆ W NIEDZIELĘ. I rząd i tacy debile-niewolnicy rządu mi tego zabraniają. Co złego robię ludziom, tym, że chcę
Hur - dur, mame on ma inne zdanie!
Tutaj właśnie mamy piękny clash korwinowskiego liberalizmu gospodarczego z konserwatyzmem obyczajowym(a sam Krul określa siębie przecież jako konserwatywnego liberała) . Jak chcesz pracować w niedzielę to może zacznij robotę na maintenance w fabryce? Koniecznie musisz w sklepie? Na kasę idą studenciaki aby dorobić. Może otwórz budę z paróweczkami? Przecież Ci nikt tego nie zabrania. Konieczne musi być to kasa w biedrze?
Podajesz nierealne sytuacje, w ogóle nie odnosisz się do tego, na co odpowiadasz.
Jakiś inny przykład, inny punkt widzenia:
Uwielbiam swoją robotę. Pracuję również w niedziele, ale nie chcę pracować w niedzielę, chcę mieć wolne niedziele. Niestety w tej branży każdy pracodawca potrzebuje ludzi na niedzielę. Nie chcę zmieniać branży, bo bardzo lubię to, co robię. Co mi poradzisz?
Budka z hotdogami, czy Ty w ogóle czytasz to, co piszesz?? NIE CHCĘ prowadzić swojej budki z hotdogami. Twoje argumenty to umysłowy poziom ameby, czyli typowe "zmień pracę i
@skoroszyt: szkoda mi na ciebie czasu. Pozdrawiam
@Piz-dur: Masz odpowiedź.