Nawiązując do tego wpisu robię małą aktualizację. Najcięższy okres chyba za mną, dzisiejszy dzień jest dziesiątym zarówno jeżeli chodzi o niepalenie, jak i niepicie. Jak przebiegło to 10 dni? Pierwszy dzień w ogóle nie wychodziłem z łóżka - miałem wolne i nawet nie jadłem prócz jednego sytego posiłku. Prawie cały czas przespałem, więc to nie było trudne, gorzej z dniem następnym, czyli pierwszym w pracy i to nocka 12h. W trakcie tej zmiany zrobiłem więcej niż przez cały poprzedni tydzień w pracy byleby tylko nie myśleć o fajce i drineczku. Zaczęły się pojawiać problemy ze snem (2/3h to norma od tych kilku dni). Czas wolny spędzałem na gotowaniu, sprzątaniu, netflixie i ćwiczeniu, co poprawiało mi humor, a i współlokatorki zadowolone (z sprzątania i gotowania ofc) ʕ•ᴥ•ʔ Dzisiaj pierwsza nocka gdzie pospałem trochę dłużej, tj. 5h i mam tak zajebisty humor że ciężko mi uwierzyć że można mieć tak dobry humor po 5h snu :D PS. W trakcie tego tygodnia nagotowałem 8l mojego autorskiego sosu na podstawie ragu bolognese, ulepiłem 240 pierogów i 5l bigosu. Wszystko wylądowało w zamrażarce, myślę że następne 3 miesiące mam z głowy jeżeli chodzi o jedzenie ( ͡°͜ʖ͡°) Domyślam się że macie to w dupie, ale będę traktować mikroblog teraz jako swój pamiętniczek. Jako że nie byliście hojni w plusy ostatnio to z 7 dni zmieniam na 7 miesięcy, pozdrawiam :) #alkohol #alkoholizm #papierosy #rzucampalenie #gownowpis
@yolow71: Mam jeden w lodówce + w piwnicy był zamrażalnik który jest z lat 70' który postanowiłem wykorzystać, pojemność to on ma, myślę że Pudziana można by schować na kilka tygodni :D
@Tutanchanon: Zazdro, ja potrafię wąchać palaczy ( ̄෴ ̄) Brakuje mi tego strasznie, ale nie poddam się nie ma szans. Najciekawsze jest to że zawsze jak rzucałem to musiałem "skończyć paczkę" i dopiero rzucałem, teraz zostało mi 3/4 paczki :)
@d__g: robie sobie bardzo podobny detoks - dzisiaj mija 6 dzień.... Zachowanie podobne: cały dom wysprzątany, wszelkie stare sprawy nadrobione. Ostatnio jest trochę ciężej, ale od jutra wracam do pracy, to mi zabije trochę czasu. Ze snem problemów nie ma, bardziej z późnym chodzeniem spać, no i wstawaniem.... Plan na dzisiaj: ugotować gulasz/strogonoff na cały miesiąc (o co chodzi z tym gotowaniem?!). Trzymam kciuki :)
@Kacman90: Ciężko powiedzieć, wydaje mi się że jednak papierosy, tyle że z alko miałem tak że miewałem ciągi 2-3 tygodnie codziennie a potem 3 dni bez niczego bez większych problemów. @czarnyzlybogdan: Gratki, 6 dni to już sukces! :) (ale nie poprzestawaj na tym) Z tym gotowaniem i sprzątaniem to faktycznie coś jest na rzeczy, odkąd nie piję to jestem takim czyścioszkiem że moi bliscy by mnie nie poznali :) Skoro
@MateuszWajchePrzeloz: A długo już się borykasz z tym problemem? Trochę mnie to martwi, bo jednak tak się nie da żyć, zmęczenie i brak kofeiny nie pomaga...
@d__g ogólnie to popijam już kilka lat, ale problemy ze snem zauważyłem jakieś pół roku temu. O ile wcześniej potrafiłem wypić kilka mocnych kaw dziennie (zdarzało się że i przed snem) i normalnie spać, o tyle teraz nie pije kawy w ogóle i nawet ostro zmęczony (praca + siłownia) nie mogę spać. Zdarza się że wezmę 2 tabletki hydrocyzyny, ale zamiast usnąć to jestem jakby w letargu (ciężko mi określić ten stan,
@d__g: Nie rzuciłeś tyko rzucasz! Kocham palaczy którzy dumnie chodzą jak pawie : -Rzuciłem fajki! (prawie jak: Studiuje prawo!) - A ile już nie palisz? rok ? -Nie no 3 dni... Kurtyna..
@MateuszWajchePrzeloz: To przez ćwiczenia, może za późno ćwiczysz? też tak mam i potrafią mnie trzy herbaty w ciągu dnia wybić z rytmu, a po jakiś większych ciężarach to mam stan jakbym kawy ze dwie wypił.
@fiszifiszi: Nie ćwiczyłem codziennie w sumie, poza tym jak ćwiczyłem to różnie (przed pracą/po pracy, ale jak po pracy to minimum 4h przed położeniem się spać) ;)
Nawiązując do tego wpisu robię małą aktualizację. Najcięższy okres chyba za mną, dzisiejszy dzień jest dziesiątym zarówno jeżeli chodzi o niepalenie, jak i niepicie. Jak przebiegło to 10 dni? Pierwszy dzień w ogóle nie wychodziłem z łóżka - miałem wolne i nawet nie jadłem prócz jednego sytego posiłku. Prawie cały czas przespałem, więc to nie było trudne, gorzej z dniem następnym, czyli pierwszym w pracy i to nocka 12h. W trakcie tej zmiany zrobiłem więcej niż przez cały poprzedni tydzień w pracy byleby tylko nie myśleć o fajce i drineczku. Zaczęły się pojawiać problemy ze snem (2/3h to norma od tych kilku dni). Czas wolny spędzałem na gotowaniu, sprzątaniu, netflixie i ćwiczeniu, co poprawiało mi humor, a i współlokatorki zadowolone (z sprzątania i gotowania ofc) ʕ•ᴥ•ʔ
Dzisiaj pierwsza nocka gdzie pospałem trochę dłużej, tj. 5h i mam tak zajebisty humor że ciężko mi uwierzyć że można mieć tak dobry humor po 5h snu :D
PS. W trakcie tego tygodnia nagotowałem 8l mojego autorskiego sosu na podstawie ragu bolognese, ulepiłem 240 pierogów i 5l bigosu. Wszystko wylądowało w zamrażarce, myślę że następne 3 miesiące mam z głowy jeżeli chodzi o jedzenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Domyślam się że macie to w dupie, ale będę traktować mikroblog teraz jako swój pamiętniczek. Jako że nie byliście hojni w plusy ostatnio to z 7 dni zmieniam na 7 miesięcy, pozdrawiam :)
#alkohol #alkoholizm #papierosy #rzucampalenie #gownowpis
Dziękuję mireczki!
@Bl4cky: @MisterBorou:
@czarnyzlybogdan: Gratki, 6 dni to już sukces! :) (ale nie poprzestawaj na tym)
Z tym gotowaniem i sprzątaniem to faktycznie coś jest na rzeczy, odkąd nie piję to jestem takim czyścioszkiem że moi bliscy by mnie nie poznali :) Skoro
- A ile już nie palisz? rok ?
-Nie no 3 dni...
Kurtyna..
@MateuszWajchePrzeloz: Rozumiem. Nie brzmi to fajnie, a robiłeś badania czy wszystko ok?