Aktywne Wpisy
kilo-bravo +241
maly_ludek_lego +431
A teraz na poważnie.
Sprawę śledzę od kilku lat, przeczytałem na ten temat sporo książek naukowych (tak, naukowcy zajmują się tematem od dekad) , artykułów i podcastów i napiszę, dlaczego, pomimo tego, że chińskie drony wydają się oczywiście najbardziej oczywistą opcją, sprawa może wyglądać inaczej i wcale nie byłbym zaskoczony, gdyby to było coś bardziej.. egzotycznego.
Bo czy ktoś wyobrażał sobie taki artykuł w Time jeszcze kilka miesięcy temu?
Albo Billa Nelsona
Sprawę śledzę od kilku lat, przeczytałem na ten temat sporo książek naukowych (tak, naukowcy zajmują się tematem od dekad) , artykułów i podcastów i napiszę, dlaczego, pomimo tego, że chińskie drony wydają się oczywiście najbardziej oczywistą opcją, sprawa może wyglądać inaczej i wcale nie byłbym zaskoczony, gdyby to było coś bardziej.. egzotycznego.
Bo czy ktoś wyobrażał sobie taki artykuł w Time jeszcze kilka miesięcy temu?
Albo Billa Nelsona
NIE WCHODZI SIĘ DWA RAZY DO TEJ SAMEJ RZEKI
Najczęstsza i błędna interpretacja to niepodejmowanie ponownej próby. Jeżeli ktoś popełni błąd (z punktu widzenia wypowiadającego to zdanie) Przykładowo:
- zwiąże się z niewłaściwą różową lub niebieskim
- wejdzie z kim w biznes i sparzy się na tym
- zje sernik z rodzynkami, ale zaraz po tym dostaje nudności
to uważa, że nie ma sobie nic do zarzucenia - dał szansę, ale nie wyszło i nie zamierza się męczyć/ryzykować drugi raz.
1. Związałem/am się z nią/nim, po roku zerwaliśmy i mimo, że teraz ona/on chce wrócić, to ja wiem, że nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki (nie zwiążę się z nią ponownie, bo to byłby błąd).
2. Prowadziliśmy razem biznes, ale on okazał się oszustem. Nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki (nie rozpocznę z nim interesu, bo to za duże ryzyko).
3. Jadłem sernik z rodzynkami i czułem się fatalnie, nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki (nie zjem sernika z rodzynkami).
POPRAWNIE to przysłowie powinno być stosowane inaczej. Nie chodzi o to, że nie podejmiecie działań po niepowodzeniu, tylko, że np. czegoś nie da się zrobić drugi raz w ten sam sposób. Najłatwiej to zrozumieć podchodząc do tego przysłowia w znaczeniu dosłownym. Niby dlaczego nie da się wejść do tej samej rzeki (z punktu widzenia niechęci do podjęcia kolejnej próby związku/biznesu/sernika)? Przecież wejdę do niej raz, drugi, trzeci i tysięczny. Nie ma niewidzialnej siły, która mnie zatrzyma, rzeka nie stała się trująca - mogę wchodzić i wychodzić kiedy mi się podoba... Natomiast patrząc na to z punktu widzenia niemożności zrobienia identycznej rzeczy drugi raz, to faktycznie wchodząc do rzeki za drugim razem, wchodzę już do innej "wody". To już nie będą te same fale, które omywały mnie za pierwszym razem, one "popłynęły" dalej. Ta konkretna woda, ta konkretna rzeka - są już inne i choćbym się bardzo starał - nie wejdę do tej samego rzeki. Nie ma dla mnie opcji, by zrobić to ponownie, by powtórzyć jakąś czynność, tak samo jak nie ma opcji by znaleźć to samo ziarno piasku na plaży, na której nie byliśmy od 10 lat.
Jeszcze łatwiej to wytłumaczyć na wcześniejszych przykładach:
1. Zerwaliśmy ze sobą, teraz po roku ona/on się odzywa i namawia do próby odbudowy związku. Nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki, w końcu ludzie się zmieniają, może dojrzała/dojrzał i będzie lepiej (czyli tak jak nie trafimy drugi raz na te same fale w rzece, tak samo możemy nie trafić na stare problemy w związku).
2. Prowadziliśmy razem biznes, ale on był oszustem. Teraz namawia mnie na nowy interes, bo przyłapali go, zapłacił kary i chce zacząć z czystą kartą. Cóż, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Może faktycznie zmienił się nie do poznania i zacznę interes z uczciwym człowiekiem (czyli znowu, stara rzeka popłynęła i nie trafimy na nią ponownie).
3. Jadłem sernik z rodzynkami i okazał się niedobry. Ej, dobra, bez przesady - jak można jeść sernik z rodzynkami. Rzeka wyschła, amen ( ͡° ͜ʖ ͡°)
TL;DR
Każda fala i każda kropla w rzece jest inna. Jak wchodzimy do rzeki, to nie trafimy na drugą identyczną falę. W życiu też wiele rzeczy się zmienia i podejmując nową próbę, możemy nie trafić już na problemy, które napotkaliśmy wcześniej.
Wołam: @Cockatrice @mudmen @Piesa @Karbon315
#interpretacja #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki
Sam w sumie zawsze zastanawiałem się czemu ostatecznie nie mówi się, że nie można wejść 2 razy do TAKIEJ samej rzeki, a nie TEJ samej rzeki. Mam wrażenie, że to znacznie ułatwiłoby wszystkim rozumienie bo za dziecka miałem problem z zaakceptowaniem, że to nie będzie ta dama rzeka :P
Zawsze po głowie chodziło mi to, że będzie tą samą rzeka, ale nie będzie już taka sama bo
@Piesa: Coś w tym jest. Oryginalne tłumaczenie według książek to „Niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki". To też chyba lepiej oddaje znaczenie, że nie chodzi o to, że nie wolno wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, tylko, że nie da się wejść dwa razy.
Komentarz usunięty przez moderatora
Dramatem jest ze ktos tego nie wiedzial.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora