Wpis z mikrobloga

Miałem pisać w zeszłym tygodniu, ale za dużo spraw na głowie, dlatego nadrabiam zaległości i podaję kolejne zdanie (w tym przypadku koncepcję), które jest błędnie interpretowane i używane w złych sytuacjach/formach. Wywołało ono burzę w poprzednim wpisie (jest tam jeszcze jedna "burza", ale o niej w następnym odcinku), więc warto ją przeanalizować. Jego autorem jest Heraklit z Efezu, dla którego "wszystko płynęło" i który zdecydowanie nie miał na myśli takiego znaczenia, jakie jest przez wiele osób obecnie przypisywane.

NIE WCHODZI SIĘ DWA RAZY DO TEJ SAMEJ RZEKI

Najczęstsza i błędna interpretacja to niepodejmowanie ponownej próby. Jeżeli ktoś popełni błąd (z punktu widzenia wypowiadającego to zdanie) Przykładowo:

- zwiąże się z niewłaściwą różową lub niebieskim
- wejdzie z kim w biznes i sparzy się na tym
- zje sernik z rodzynkami, ale zaraz po tym dostaje nudności

to uważa, że nie ma sobie nic do zarzucenia - dał szansę, ale nie wyszło i nie zamierza się męczyć/ryzykować drugi raz.

1. Związałem/am się z nią/nim, po roku zerwaliśmy i mimo, że teraz ona/on chce wrócić, to ja wiem, że nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki (nie zwiążę się z nią ponownie, bo to byłby błąd).
2. Prowadziliśmy razem biznes, ale on okazał się oszustem. Nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki (nie rozpocznę z nim interesu, bo to za duże ryzyko).
3. Jadłem sernik z rodzynkami i czułem się fatalnie, nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki (nie zjem sernika z rodzynkami).


POPRAWNIE to przysłowie powinno być stosowane inaczej. Nie chodzi o to, że nie podejmiecie działań po niepowodzeniu, tylko, że np. czegoś nie da się zrobić drugi raz w ten sam sposób. Najłatwiej to zrozumieć podchodząc do tego przysłowia w znaczeniu dosłownym. Niby dlaczego nie da się wejść do tej samej rzeki (z punktu widzenia niechęci do podjęcia kolejnej próby związku/biznesu/sernika)? Przecież wejdę do niej raz, drugi, trzeci i tysięczny. Nie ma niewidzialnej siły, która mnie zatrzyma, rzeka nie stała się trująca - mogę wchodzić i wychodzić kiedy mi się podoba... Natomiast patrząc na to z punktu widzenia niemożności zrobienia identycznej rzeczy drugi raz, to faktycznie wchodząc do rzeki za drugim razem, wchodzę już do innej "wody". To już nie będą te same fale, które omywały mnie za pierwszym razem, one "popłynęły" dalej. Ta konkretna woda, ta konkretna rzeka - są już inne i choćbym się bardzo starał - nie wejdę do tej samego rzeki. Nie ma dla mnie opcji, by zrobić to ponownie, by powtórzyć jakąś czynność, tak samo jak nie ma opcji by znaleźć to samo ziarno piasku na plaży, na której nie byliśmy od 10 lat.

Jeszcze łatwiej to wytłumaczyć na wcześniejszych przykładach:

1. Zerwaliśmy ze sobą, teraz po roku ona/on się odzywa i namawia do próby odbudowy związku. Nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki, w końcu ludzie się zmieniają, może dojrzała/dojrzał i będzie lepiej (czyli tak jak nie trafimy drugi raz na te same fale w rzece, tak samo możemy nie trafić na stare problemy w związku).
2. Prowadziliśmy razem biznes, ale on był oszustem. Teraz namawia mnie na nowy interes, bo przyłapali go, zapłacił kary i chce zacząć z czystą kartą. Cóż, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Może faktycznie zmienił się nie do poznania i zacznę interes z uczciwym człowiekiem (czyli znowu, stara rzeka popłynęła i nie trafimy na nią ponownie).
3. Jadłem sernik z rodzynkami i okazał się niedobry. Ej, dobra, bez przesady - jak można jeść sernik z rodzynkami. Rzeka wyschła, amen ( ͡° ͜ʖ ͡°)

TL;DR

Każda fala i każda kropla w rzece jest inna. Jak wchodzimy do rzeki, to nie trafimy na drugą identyczną falę. W życiu też wiele rzeczy się zmienia i podejmując nową próbę, możemy nie trafić już na problemy, które napotkaliśmy wcześniej.

Wołam: @Cockatrice @mudmen @Piesa @Karbon315


#interpretacja #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki
  • 11
@LipaStraszna: Dobra robota :)
Sam w sumie zawsze zastanawiałem się czemu ostatecznie nie mówi się, że nie można wejść 2 razy do TAKIEJ samej rzeki, a nie TEJ samej rzeki. Mam wrażenie, że to znacznie ułatwiłoby wszystkim rozumienie bo za dziecka miałem problem z zaakceptowaniem, że to nie będzie ta dama rzeka :P
Zawsze po głowie chodziło mi to, że będzie tą samą rzeka, ale nie będzie już taka sama bo
@Jacolnik: (,)
@Piesa: Coś w tym jest. Oryginalne tłumaczenie według książek to „Niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki". To też chyba lepiej oddaje znaczenie, że nie chodzi o to, że nie wolno wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, tylko, że nie da się wejść dwa razy.
@LipaStraszna setny raz ten sam fakt, pewnie że miesiąc będzie o kończ waść wstydu oszczędź a za kolejny miesiąc o wchodzeniu do tej samej rzeki a za jeszcze kolejny miesiąc kończ waść wstydu oszczędź
@LipaStraszna lepszym przykładem byłoby, że rzeka cały czas się zmienia. A to dno jest inne, bo prąd albo dokłada piasku albo zabiera. głębokość się zmienia, prąd ma różna prędkość i właściwie nigdy nie wiemy czego się spodziewać wchodząc drugi raz do tej samej rzeki