Wpis z mikrobloga

@rooger: Jakoś tak dziwnie rozegrany ten wyścig. Uformowała się ta grupa, dociągnął do nich Wiśniowski, potem niby standardowe szachy, zwalnianie, odskoki. Potem zwolnili na tyle, że prawie peleton ich złapał, nagle odskakuje Valgren i nikt go nie goni.