Wpis z mikrobloga

@glownights: Dokładnie. Kiedyś AN2 był na wyposażeniu prawie każdego aeroklubu. To bardzo dobra konstrukcja. Skoki z "Antka" to czysta przyjemność. Uwielbiam ten dźwięk gdy odpala silnik. Nakręcanie śmigła, schodek przy wejściu, fotele (salonka). Lot przy otwartych drzwiach. Ciepełko, letni wiaterek. Samolot zwalnia. Wyskakujesz ...a on (AN2) powoli odlatuje w siną dal :) Niestety dziś to zabytek i już niewiele lata ich w Polsce.
Ciekawostka - Jest nowa wersja Antka z silnikiem
@John_archer: pojęcia trwałości bym tu nie ryzykował, niemniej ciężko było to unieruchomić, były dwa w rodzinie i nad morze z południa kraju dzielnie razem z tobołkami familię woziły, nie raz. Poza rudą co się tam mogło zepsuć? Grzanie, które g dawało, wycieraczki dające podobnie albo ssanie, ale to szło rozbujać samemu, bo małe i lekkie. Więcej grzechów nie pamiętam.