Wpis z mikrobloga

@Kempes: W czasie Wielkiego Postu można jeść pączki. Osobiście uważam że to nawet chwalebne umartwiać ciało tym tłustym, mdłym, niesmacznym, cukierniczym bękartem.
  • Odpowiedz
@TheSjz3 Może "odmówić" sprzedaży- nie wystawiać towaru na widok publiczny z jasno określoną ceną. I tak to działa w każdym normalnym kraju, który stawia interes klienta i pewność obrotu gospodarczego nad "widzimisię" przedsiębiorcy.
  • Odpowiedz
@kempes w Wielkim poście nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych (z wyjątkiem piątków), a tym bardziej od pączków, więc ten obrazek jest co najwyżej głupi.
  • Odpowiedz
@kempes Nie, nie polega tylko na wstrzymywaniu się od pokarmów mięsnych, jednakże w piątki powinno być to obligatoryjne dla katolika. Głupią koncepcja wynikająca z niewiedzy lub słabego trollingu jest twierdzenie, że post pokarmowy miałby trwać przez całą długość Wielkiego Postu.
  • Odpowiedz
via Android
  • 11
@halfmaniac Czyli wstrzymywanie się od jedzenia słodyczy w tym i np. pączków jest formą pokuty. I się nie spinaj tak bo ci żyłka w dupce pęknie. Na razie to wychodzi że zrobiłeś z siebie ignoranta ( )
Post ot nie tylko całkowite wstrzymanie się od pokarmów, ale może to ci umknęło przy okazji chadzania do kościółka...
  • Odpowiedz
@eMac1ek nie wiem o jakich normalnych krajach mówisz. W Austrii na przykład osy cukiernik mógłby odmówić sprzedaży z każdego powodu, jaki sobie może tylko wymarzyć. W normalnym WOLNYM kraju każdy człowiek i każdy przedsiębiorca sam ustala z komu, kiedy i co chce sprzedać lub kupić.
  • Odpowiedz