Wpis z mikrobloga

@Gorion103: powiedzmy że z oponą ma to sens i jakieś fizyczne wytłumaczenie, a koło jako samo w sobie bez opony? rama treka jest fajnie zintegrowana z suportem, tam faktycznie przez to można zaoszczędzić watów (chociaż czy oby na pewno?)
@szmyd: wiadomo że się ugnie, zdecydowanie w innych rowerach niż szosowych można mówić o sztywności, i tam przy droższych częściach faktycznie imo można watów zachować. samą ramę bym wziął pod osobny
@piteerowsky: a słyszałeś o kolarskich butach na zatrzaski tzw spd? Ich podeszwy mają swoją klasyfikację sztywności. Im sztywniejsze tym mniejsze straty energii i tak np. jakbyś pojeździł na jakichś dobrych Sidi, a później założył jakieś podstawowe Shimano to poczułbyś tą różnicę.
Różnica jest i to dość odczuwalna. Sam się zdziwiłem kiedy porównałem dwie aluminiowe ramy różnych producentów. Gorsza rama wydawała się ospała w porównaniu z drugą, która sama rwała się do przodu - efekt taki czułem już na płaskich odcinkach, czy to przyspieszając od zera czy skacząc do "ucieczki". W górach to już przepaść pomiedzy rowerami ale tutaj też wpływał na końcowe odczucie miał zamontowany osprzęt (jeden rower na rivalu drugi na ultegrze).
@piteerowsky: Im mniej energii jest tracone na cykliczne uginanie ramy tym więcej idzie w koła :-) Dobry jest przykład z przednim amortyzatorem.
Natomiast w różnice sztywności ram aluminiowych między sobą nie wierzę, stopy aluminium są niesprężyste same z siebie a dodatkowo konstrukcja ramy szosowej - zamknięte trójkąty jest sztywna sama w sobie.

Gx