Aktywne Wpisy
ataeB +9
Wyświetliła mi się ostatnio na insta reklama, że szukają modelek do kampanii jakiejś bieliźnianej. Napisałam, że jestem zainteresowana. Kazali mi wysłać swoje portfolio. Co to znaczy? Nie miałam nigdy sesji zdjęciowej.
#pytanie #mirabelkopomusz #kiciochpyta #modelki #sesja #fotografia
#pytanie #mirabelkopomusz #kiciochpyta #modelki #sesja #fotografia
lajsta77 +137
Ale właśnie jeblo kategoria 4 w Florydę, 220 km/h, w porywach 260 km/h, woda o ponad metry wysokości ma się podnieść. Stolica dostanie a Wybrzeże niestety zmiecie, pierwsze relacje będą za 7 godzin jak się będzie robić jaśniej #usa #floryda #huragan #lajstawusa
Mam 23 lvl i jestem s---------ą w każdym tego słowa znaczeniu. Dziewczynę za rękę trzymałem raz w życiu, gdy rekruterka witała mnie na rozmowie o pracę(której ofc nie dostałem). Jak większość lvli tego poziomu studiuję sobie i jakieś tam koleżanki są na roku. Kontakt miałem z nimi dobry, bo student jestem niezły to i notatki pożyczę, i wysłucham jak się wypłakują po kolejnym bolcu. Na roku była bardzo fajna dziewczyna, raz z nią z minutę pogadałem, bo notatki chciała(no bo co innego kuhwa). W sumie koniec relacji. Licencjat skończony, każdy w swoją stronę itp itd. Ostatnio byłem na imprezie(bo choć ja jestem ultraprzegryw, tak wśród bardzo dobrych kolegów paru alpha się znajdzie) i akurat była ta koleżanka. Nic(dosłownie) nie pogadaliśmy, ona gadała z moimi kolegami ja sobie stałem z boku i coś tam wtrąciłem czasem. Ale że w necie jestem kozak(nie no nie jestem) to po imprezie napisałem co tam jak tam słychać czy głowa boli etc. Chwilę pogadaliśmy, no i zaproponowałem spotkanie. Ona oczywiście "Nie.", ale że żebrak ze mnie znakomity, to 4 godziny błagania wystarczyły do ustawienia się na godzinną kawę. Melanż był w ubiegłą sobotę, kawa we wtorek. Przez niedzielę, poniedziałek i wtorek byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Rozmawiałem z ludźmi, nawet na siłownie poszedłem(XD), uśmiechałem się. No aż żyć się chciało. We wtorek kawa, fajna miła rozmowa. Miała być kawa przez godzinę, stanęło na 3 kawach, łyżwach i czterech godzinach. Zero niezręcznej ciszy, zero stresu czy innych błahostek którymi się martwiłem. W środę napisałem że skoro ja zaprosiłem ją, to kiedy ona zaprosi mnie. Napisała że było bardzo fajnie, że jestem dobrym kolegą i życzy mi jak najlepiej ale do siebie nie pasujemy. Nie powiem, serce troszku zabolało, środa wyjęta z życiorysu. Jednak w czwartek zdałem sobie sprawę że to całe randkowanie(mimo wszystko) chyba nie jest aż takie trudne i że skoro gadałem przez 4 godziny z jedną dupą patrząc jej w oczy, to aż taki przegryw nie jestem. Mogę być niezbyt(X k---a D) przystojnym chłopakiem, mogę być trochę gruby, mogę nie mieć fajnej gadki, mogę pracować za minimalną. Ale nic mi nie odbierze randki z dziewczyną 8,5/10. Serio nie spodziewałem się, że odmówienie spotkania będzie ogromnym paradoksem. Mimo iż dostałem kosza i powinienem z tym czuć się źle, to czuję się bardzo dobrze, moja samoocena sporo skoczyła i zacząłem ruszać pewne życiowe kwestie. Panowie przegrywowie, polecam spotykanie się z dupami. Nic lepszego w życiu was nie spotka. Miłego wieczoru.
#przegryw #zwiazki #wychodzimyzprzegrywu
Dobre
Komentarz usunięty przez autora
@sketel: phi, ja biszkopta od 12 lat zapraszam