Wpis z mikrobloga

@LajfIsBjutiful: przypomniała mi się historia mojego starszego brata. Ogólnie bardzo spokojny typ od małego (nie typ przegrywa, ale unikał bojek itp jak tylko mógł). I w jakiejś 8 klasie podstawówki wrócił z podarta kurtka. Mama mu powiedziała, ze trzeba od razu reagować w takich sytuacjach, a jak jest ich więcej to pojedynczo łapać i wyjaśniać temat xD jakiś czas później, jadąc pociągiem w nieciekawej okolicy, jakiś dres zobaczył ze brat
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: Miałem takiego cwaniaka w podstawówce co mnie denerwował. Raz zajumałem mu pięścią w twarz, to mu została blizna pod okiem. Ale ten się nie poddawał. Podczas jednej bijatyki uderzyłem mu pięścią w górę głowy, żeby go zabolało i się odczepił. Ale najlepsze było jak kiedyś chciał się przejechać na moim składaku. Przed jazdą wykręciłem blaszkę tylnego hamulca. Wyjazd z mojego domu jest z dosyć sporej górki, a potem jest
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: Kiedyś w szkole na przełomie podbaza/gimbaza był taki dokuczliwy grubas, który mnie zaczepiał i obrażał. Kiedyś pojechał jakoś po mojej rodzinie, nie pamietam jak. W-------m się, odwróciłem do niego i na cały korytarz krzyknąłem "my przynajmniej żyjemy jak ludzie a nie grzebiemy w śmietnikach". Gość był z patologicznej rodziny. Patrzył mi sie chwile dziwnym zwrokiem prosto w oczy, odwrócił się i już nigdy mnie nie zaczepiał.

Sam nie wiem,
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: ja byłem męczony w szkole, kilka razy też dojechałem swoich oprawców. U pedagoga oczywiście gdy ja dostawałem w------l to dostawałem o------l za udział w bójce, gdy ja się broniłem i rozdawałem w------l to byłem prowodyrem podobno xD
  • Odpowiedz