Wpis z mikrobloga

@kosonanspoznawczy Jak lek zadziała jest bardzo indywidualne. Ja po kwetapinie w połączeniu z escitalopramem nie jestem w stanie funkcjonować. Cały czas czuję się jak na wielkim kacu. Na chwilę obecną tylko benzo pomaga na chwilę, ale z tym na dłuższą metę się nie da.
  • Odpowiedz
@kiszczak: Może kwestia dawki? Ja brałem przez większość czasu ok 25 mg. Przez pewien krótki okres było to 100mg i sam tak zdecydowałem tuż przed maturą, żeby nie ryzykować nawrotem. Aha i to nie była 100% depresja, tylko formalnie chad, ale z przewagą depresji na oko 90%
  • Odpowiedz
@bedzieszztegoznana: Sorry ale czy nie pomyliłaś psychiatry z psychologiem, bo ten pierwszy jest głównie od jakiś ciężkich przypadków shiziofreni, psychozy, i ogolnie od faszerowania pacjenta psychotropami a od problemów, traum czy depresji jest raczej psycholog:) Jak jesteś z #warszawa to ci brego polecić:) No i zdrowia życzę i trzymaj się:)
  • Odpowiedz
@Brunner czasem depresja wiąże się już ze zmianami chemicznymi mózgu (neuroprzekaźniki szwankują) i wtedy sama terapia mimo szczerych motywacji może nie pomóc, w cięższych odmianach depresji najlepiej działa z farmakoterapią ;-) ludzi z nieleczoną depresją jest mnóstwo więc wielkie uściski dla każdego, kto odważy się coś robić w kierunku wyzdrowienia
  • Odpowiedz
@Brunner: co xD psycholog, przynajmniej większość, to kolega za pieniądze. To terapia dla naprawde wybranych, ktorym takie coś pomaga. Farmakologia to żadne zło, lepiej już żreć SSRi niż wierzyć w jakieś naciągane teorie na temat własnej mordy, ze jednak nie jest taka zła ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz