Wpis z mikrobloga

Dziś wyjątkowo historia VAT-owców, której nie poznałem osobiście z jej biegu ani też nie usłyszałem od kogoś, za kogo prawdomówność mogę w 100% ręczyć. Jednak jest na tyle ciekawa i wyglądająca na prawdopodobną (zgodnie z moim stanem wiedzy w temacie), że postanowiłem ją opublikować – oczywiście nieco okrojoną z pewnych „wrażliwych” szczegółów.

Całkiem niedawno w moim mieście miały miejsce zatrzymania VAT-owców działających w branży paliwowej. Znam tych ludzi osobiście. Zbudowali oni swoje majątki pracując dla gangstera z lat 90. o pseudonimie C., który zasłynął z przemycania do Polski spirytusu w wielkich ilościach. Po 2000 roku ludzie ci zajęli się transportem i sprzedażą oleju opałowego na dużą skalę, jednocześnie rozwijając legalne firmy transportowe. Brat wspomnianego gangstera, pseudonim A. (aktualnie nosi nazwisko swojej żony, aby nie kojarzyć się z bandziorami), sporo pomógł im w rozkwicie po swoim wyjściu z więzienia, w zamian za dożywotnią „rentę” dla swojego brata C., który kilkanaście lat temu uległ ciężkiemu wypadkowi i stał się inwalidą.

Do czego jednak zmierzam. Otóż wielu naszych wspólnych znajomych „pracowało” dla tych ludzi w charakterze „prezesów”, a płacili oni bardzo dobrze – ja np. osobiście dostałem propozycję 25 tys. PLN miesięcznie za „udostępnienie” na potrzeby karuzeli swojej spółki generującej roczne przychody na poziomie ok. 4 milionów PLN. Wiele osób zakładało jednak spółki, bądź takowe kupowało za pieniądze tych VAT-owców. Karuzela kręciła się w najlepsze na pewno od 2008 roku (wtedy to dostałem od R., jednego z organizatorów, pierwszą propozycję dotyczącą mojej spółki) i podobno zatrzymała się w 2015. Jeśli chodzi o osoby w nią wkręcone, to z głównych beneficjentów zatrzymano tylko córkę R. a np. jego syna (działa w sportach motorowych) już nie. Do tej pory nie zatrzymano również 4 innych osób, które pełniły ważne funkcje w tym procederze. Jako ciekawostkę dodam, że z początkiem 2017 roku (a więc jeszcze przed zatrzymaniami) nastąpiła spora wymiana ról w głównych spółkach tworzących VAT-owską infrastrukturę – członkowie rodziny w zarządach zostali zastąpieni słupami. Z tego, co mi wiadomo, to cała rodzina R. wiedziała od początku o zbliżających się zatrzymaniach – po prostu ktoś podrzucił im przysłowiowy cynk, że zamierzają im się dobrać do d. za starą karuzelę (aktualnie mają dochody z czegoś innego).

Według mojej wiedzy „operacyjnej” główny majątek tych VAT-owców jest w zasadzie nieściągalny: drogie nieruchomości na całym świecie, akcje, luksusowe auta - to wszystko należy do krystalicznie czystych spółek bez podejrzanych powiązań, zarejestrowanych tam, gdzie nie sięgają ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości. Z ciekawych rzeczy wspomnę jeszcze o kontach numerycznych, którymi często się chwalił T., kolejny z organizatorów karuzeli (a nie każdy może taki rachunek założyć, trzeba na to sporych funduszy) – był to w jego oczach większy prestiż, niż posiadanie nowego Ferrari. Co prawda w trakcie akcji zatrzymywania służby zabezpieczyły majątek o wartości +- 20 milionów PLN, ale w rzeczywistości to tylko drobniaki, kieszonkowe pochodzące z głównie majątku spółek transportowych należących do osób wchodzących w skład tej grupy. VAT-owcy przeznaczyli to niejako „na odstrzał”, żeby dać służbom możliwość chwalenia się zarekwirowaniem milionów i tym samym zmniejszyć ich motywację do szukania reszty. A lwia część majątku jest dobrze „wyprana” i wytransferowana za granicę.

Do zatrzymań doszło pod koniec stycznia, a z moich informacji wynika, że M. oraz I. już teraz wiedzą, że kara ich najprawdopodobniej ominie. R., T. oraz G. mają za to stanowić przykład skutecznej walki z karuzelami. Ale tak szczerze to obstawiam, że dostaną po max 5 lat, a wyjdą po 3 za dobre sprawowanie i będą cieszyć się łatwym życiem. Ogólnie jeśli to tak ma wyglądać ta cała "ostra walka służb z karuzelami", to jest to dla mnie jedna wielka bujda na resorach, skoro państwo konfiskuje co najwyżej resztki z obiadu.

#vatowcy #mafia #policja #pieniadze #ciekawostki
grafikulus - Dziś wyjątkowo historia VAT-owców, której nie poznałem osobiście z jej b...

źródło: comment_5vJhBdImYCh9s8zPbapyzdSH2Fj0eOtT.jpg

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz
"Ogólnie jeśli to tak ma wyglądać ta cała "ostra walka służb z karuzelami", to jest to dla mnie jedna wielka bujda na resorach"

Sam sobie odpowiedziałes na swoje zarzuty:
...główny majątek tych VAT-owców jest w zasadzie nieściągalny: drogie nieruchomości na całym świecie, akcje, luksusowe auta - to wszystko należy do krystalicznie czystych spółek bez podejrzanych powiązań, zarejestrowanych tam, gdzie nie sięgają ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości.
  • Odpowiedz
@gasu_kurobikari: Chcesz kupić konto numeryczne z ogłoszenia...? LOL, po co? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ogólnie jeśli o takie konta chodzi, to w większości banków trzeba tam zdeponować min. 100 tys. USD (o ile mnie pamięć nie myli) - a to tylko w tzw. słabej opcji, jaką są konta np. w Szwajcarii, które wcale nie są jakoś trudno dostępne dla polskich organów ścigania na podstawie umów międzynarodowych. Są
  • Odpowiedz
@grafikulus: Jeśli chodzi o Carringtona i jego ekipe to słyszałem o paru gościach z jego ekipy którzy robią do teraz ruchy. Do teraz mnie ciekawi czy on udaje inwalide czy serio na tym rowerze sie #!$%@?ł i go tak porobiło.
  • Odpowiedz
@grafikulus: Zawsze z wielkim zaciekawieniem czytam to co piszesz, ale tak po tych opowiadaniach to mam wrażenie, że jesteś "starym" gangusem koło 40stki z wielkimi koneksjami i niezłymi znajomościami, który wrócił na ścieżkę dobra i czystości ( ͜͡ʖ ͡€)( ͡º ͜ʖ͡º)(nie odbieraj tego w negatywny sposób). Chętnie poczytam więcej ciekawych kawałków ( ͜͡ʖ ͡€).
  • Odpowiedz
@grafikulus: A "ostra walka z karuzelami" nie ma być przypadkiem akcją która uniemożliwi dalsze działanie takich ludzi i tym samym wyprowadzanie kasy z państwa na lewo? Bo przecież sam napisałeś, że ciężko ściągnąć przeszłe przekręty, więc robią co mogą.
  • Odpowiedz