Wpis z mikrobloga

Dotarłem do Astany. Przespacerowałem się dziś po mieście kilka kilometrów - zimno, choć nie aż tak, jak się spodziewałem, okolice -10 stopni.

Mało kto mówi po angielsku, a ja z rosyjskim na bakier, ale jak miejscowi usłyszą Polsza, to jakoś cieplej patrzą i próbują się dogadać. Na lotnisku Pani przy kontroli paszportowej wszystkich odesłała z groźną miną do wypełniania karteczek migracyjnych, nas, gdy dowiedziała się, że jesteśmy z Polski, z uśmiechem doprowadziła do stanowiska, pomogła ogarnąć karteczki, Pan pogranicznik chwilę pogadał i puścił nas dalej z pieczątkami.

Miło, przyjemnie, surowo, choć samo miasto wrażenia nie robi - w głównej części trochę przepychu, widać pieniądze, poza tym beton i nic więcej.

Mam nadzieję, że odwiedzę ten kraj ponownie, ale kuszą mnie piękne góry i fantastyczne lasy z pięknymi jeziorami. Next time :)

Jutro jeszcze cały dzień na miejscu, pojutrze ruszam do Bangkoku!

A na pamiątkę z Budapesztu, zdjęcie parlamentu nocą. Robi wrażenie - fenomenalne oświetlenie :)

#zwtravel #podroze #kazachstan #budapeszt

PS Na miejscu bardzo tanie paliwo, lekko ponad 1,50 za litr. Bilet na autobus kosztuje odrobinę mniej, niż 1 zł, 3,5 km Uberem to koszt około 6 zł :)
Pobierz
źródło: comment_nxuA0mOZZFZBizyYj93eLxn7JtFVGjtD.jpg
  • 2