Wpis z mikrobloga

Moim zdaniem najbardziej krzywdzącą opinią z jakąś sie stykam to to ze musisz koniecznie robić siady, martwe ciagi i inne tego typu angazujące cwiczenia.
Nie bede sie kłócil z tym, że są najlepsze, bo nie ma lepszego ćwiczenia na nogi niż przysiady ze sztangą, ale czy absolutnie są niezbedne?
Czy jak ktoś nie lubi tego robić to ma zrezygnować z robienia masy?
Wiele osob to wlasnie zniechęca do silowni na dluzszą mete, bo zaczyna im sie kojarzyć z tym nieszczesnym martwym ciagiem ktorego tak nie znoszą, az wreszcie rezygnują.
Takze ode mnie taki maly apel:
Na daną partie miesni masz zawsze kilkadziesiąt najróżniejszych cwiczen wiec cwicz tak, aby sprawiało ci to przyjemność, a napewno lepiej na tym wyjdziesz.
#silownia
  • 5
@korporacion: według mojego poglądu, jeśli trenujesz naturalnie, to bez rozwoju siły, które gwarantują główne boje jest niezwykle ciężko progresować na przyszłość z objętością po prostu. A z tych 3 bojów, to akurat martwy ciąg jest tym, z którego można w 1 kolejności zrezygnować bez żadnych konsekwencji w optymalnym treningu. No i mamy tu dyskusje, co kto lub, a co jest skuteczne. Nikt nikomu nie każe chodzić na siłownie, jak nie lubi
@korporacion: nikt nikomu nie każe robić ćwiczeń których się nie lubi lub NIE UMIE WYKONYWAĆ. Jak się ma robić #!$%@? MC czy siad i łapać kontuzje to lepiej odpuścić. Chyba, że jesteś trójboistą to wydajesz hajsy na trenerów aby cię nauczyli.
. A z tych 3 bojów, to akurat martwy ciąg jest tym, z którego można w 1 kolejności zrezygnować bez żadnych konsekwencji w optymalnym treningu.


@Kasahara: otóż to - jeżeli w planie jest siad i mc, to wystarczy mc zastąpić dodatkowym siadem i dodać np. ławkę rzymską na lędźwia.