Wpis z mikrobloga

Jak moja żona jedzie gdzieś sama z synem(lvl 6mc) autem, to zawsze mam schizy, że coś im się stanie. Tylu debili jeździ po drogach, a szczególnie u nas gdzie ruch jest spory, to czuję się pewniej jak jadę z nim... #!$%@? dopadło mnie tatusiowe zapalenie mózgu :| #!$%@? sprawa :d Może przy drugim bobasie mi to przejdzie xD

#tatacontent #rodzina #bekazpodludzi #problemypierwszegoswiata #dzieci #heheszki
  • 28
@reaktiv: ja miałem taką sytuację, żona świeżo co odebrała prawko i mówi: biorę auto. Ja do niej kochanie to może ja z tobą pojeżdżę trochę.
ok.
Wsiadamy, jeździmy po okolicy, czuje, że nie ma jeszcze wyczutego auta, wracamy, wysiadam, a ona do mnie, jade z dzieckiem do rodziców. Ja do niej, że to jeszcze za wcześnie. Uparła się i pojechała.
Po 30 minutach dzwoni, że zarysowała bok...
Kurtyna.
@sanglier: Twoja żona jest po prostu skrajnie nieodpowiedzialna... Prawda jest taka, że zaraz po zdaniu prawka wcale się jeszcze nie umie jeździć. Zresztą jazda samemu, a L-ką się trochę od siebie różni, inni kierowcy na drodze nie wiedzą, że jest się jeszcze początkującym i nie wykazują aż takiej ostrożności jak wtedy gdy widzą koło siebie naukę jazdy. Powinna przynajmniej parę razy pojeździć sama, najlepiej w godzinach niskiego natężenia ruchu, przywyknąć i