Wpis z mikrobloga

@mocneAnaboliczne: A to znajome uczucie. Ja w jednej pracy przynosiłem 4 razy, bo w sumie nie było najgorzej i pracowałem bo chciałem więc czemu by się nie zwolnić jak się nie chce. No, to szybko awans dostałem ( ͡° ͜ʖ ͡°), przy ok. 2 wypowiedzeniu. A 4 było ostatnie.