Wpis z mikrobloga

@Jezykkk:
I co ta Policja z tym zrobi? To już lepiej wziąć i oddać na dom dziecka czy uran dla Czeczenów, niż ma leżeć na komendzie i czekać na lepsze czasy.

Inna rzecz, jakby to było jakieś 10,000 - wówczas jest szansa dojścia do właściciela. Ale dla takich kwot to państwo więcej straci na przetwarzaniu tego.
@Ragnarokk: 1 mówisz gdzie znalazłeś, 2 oddajesz im banknot, nikt się nie zgłasza przez ileś czasu oficjalnie dostajesz te pieniądze, a jak policja będzie szukać osoby która zgubiła to już inna sprawa. Wystarczy podać informację, że znaleziono tam i tam przedmiot bez podawania jaki był to przedmiot i jak odpowie co zgubiła to policjanci oceniają czy mówi prawdę czy nie. Chciałem Cię uświadomić, że jeżeli tego w ten sposób nie robisz
@Jezykkk:
To już oszczędniej w takim razie nie zwracać uwagę i przejść obok - bo na to jak sądzę paragrafu nie ma. Bo tak ja stracę czas, policjant straci czas, listonosz straci czas i koniec końców i tak trafi do domu dziecka. Ok, przy 200 zł jako dość nietypowym banknocie jest jeszcze jakaś szansa na znalezienie właściciela, choć raczej iluzoryczna, bo takie rzeczy gubi się przy okazji i nie zwraca uwagi,