Wpis z mikrobloga

@Zdejm_Kapelusz #!$%@? się od nowej trylogii, która jest zajebista. Chociażby muzyka jest genialna, a pojedynki na miecze świetlne nie wyglądają jakby znaleźli je w platkach śniadaniowych. W końcu jest jakiś zarys polityczny wydarzeń, jakaś próba logicznego zarysowania celów i ambicji poszczególnych stron. Zaraz ktoś wrzuci Plinketa jako argument, pomimo, ze facet robil sobie jaja xD
Tylko makiety/charakteryzacja na pierwszym planie pozwala stworzyć pozory realności na ekranie. Żaden render nie jest w stanie oddać w najwyższym stopniu zamierzonych efektów. CGI jeszcze przez wiele lat będzie kulało, zanim dojdzie do dobrego poziomu. przykład to np. LotR i Hobbit - wystarczy porównać orków oraz gobliny. Nawet po 10-11 latach rozwoju technologii komputery nie dorównują zwykłej charakteryzacji.
@Mowi: W sumie to czasem mam wrażenie że postęp CGI stanął w miejscu. Efekty są obecnie tańsze, szybciej się je robi, są przez to wykorzystywane o wiele bardziej masowo (kiedyś dotyczyły głównie hitów) i niekoniecznie w blockbusterach. Jednak wciąż nie widzę różnicy między filmami np. takimi jak Avatar, Iron Man, które mają już ładnych parę lat, a współczesnymi częściami Gwiezdnych Wojen czy Planety Małp. Tyle lat i nic? No słabo trochę...