Wpis z mikrobloga

@kopyrta: Po pierwsze nauczka jest taka, że płaci się za robotę wykonaną, a nie rozpoczętą. Geodecie płaci się jak przywozi mapę z podbitymi pieczątkami z PODGiK, a nie jak pobiega z tyczką.

Druga rzecz - zadzwonić do geodety i zapytać o sytuację. Jak nie będzie chciał dokończyć zleconej pracy, to poprosić o zwrot kasy. Jak nie będzie chciał zwrócić, to poinformować, że temat będzie poruszony na policji/prokuraturze (nie mam pojęcia pod
@kopyrta: Najlepsza opcja to taka, którą przedstawia @phila_eagles z tym, że najlepiej zrobić to tak:
1. Pogadaj z geodetą, jak stoi sprawa czy złożył lub nie złożył, jak nie zamierza dokończyć roboty no to zwrot kasy
2. Jeżeli złożył to materiały i kwity dla Ciebie niech przygotuje do odbioru. Ewentualnie jak coś mataczy możesz iść do inspektora w PODGiK u (Powoiatowy Ośrodek geodezyjny) i tam wybadać czy sprawa jest skończona.
3.