Wpis z mikrobloga

Jeden mirek dziś pisał jak zrobił w #!$%@? kolejkę w wydziale komunikacji to i ja się podzielę swoją historią.
Działo się to rok temu, zatrudniałem się właśnie w dużej firmie która swoją główną siedzibę miała 600km ode mnie, pracować miałem na miejscu ale umowę i badania zrobić u nich. Dostałem namiary na przychodnie ale zacząłem się martwić czy ogarnę w jeden dzień badania bo dotarła do mnie informacja że może to potrwać nawet 3dni. Zadzwoniłem do Pani z kadr czy nie ma jakichś znajomości by to ogarnąć w jeden dzień w końcu największy pracodawca w mieście, powiedziała że zobaczy a po 2h dostałem SMS że mam być w przychodni o 7:50, ok.
Byłem punktualnie pod budynkiem, w rejestracji pani mi powiedziała że do medycyny pracy rejestrują w sali 101, zaczynają od 8 ale marne szanse bym coś dziś załatwił.
Odnalezienie sali nie było trudne bo prowadziła do niej 30 osobowa kolejka, gdy dotarłem na jej koniec grzecznie spytałem czy to do medycyny pracy, wszyscy zwrócili się w moim kierunku i zaczęli się śmiać, czacie? 30 ludzia darło ze mnie łacha, jeden ostatni tylko odpowiedział dumnie że on jest ostatni, Pan 3 od końca śmiejąc się pod wąsem powiedział
- Paaanie tu się o 5 przychodzi, ja przyszedłem o 6:30 i patrz który jestem
Krótko mówiąc śmiechom i docinkom w moim kierunku nie było końca
Wybiła 8:00
Z sali 101 wyszła młoda dama, rozejrzała się po zgromadzonych, pierwsza trójka wstała i przepychała się między sobą, widać była nieścisłość kto był pierwszy ale pani tylko zawołała:
- Czy jest Pan z Krakowa? - pomachałem ręką
- To zapraszam Pana
Idąc zdecydowanym krokiem z głową w górze, mijałem kolejne osoby delektując się trzaskami pękających dup, to był piękny dzień( ͡ ͜ʖ ͡)

#coolstorycool #truestorytry #pracbaza
  • 66
  • Odpowiedz
@illustratum to trochę inna sytuacja. Tamtego kolesia szanuję, bo był pierwszy w kolejce oficjalną drogą, dzieki temu, że zarejestrowal się przez internet. Ciebie szanuję trochę mniej, bo załatwiłeś sobie pierwsze miejsce w kolejce "po znajomości" drogą niedostępną dla ogółu. Cwaniactwo trochę.
  • Odpowiedz
@irmscherqp: U mnie w mieścinie jest okienko do rejestracji gdzie idzie szybko. Dajesz skierowanie, oni ci dają obiegówkę i skierowanie na badania i np. taki laryngolog jako badania do pracy wchodzę bez kolejki, tak samo okulista. Jak zbiorę wszystkie podpisy to od razu do orzecznika gdzie każdy siedzi po 10 minut a kolejka to max 2-3 osoby. Także czytając niektóre przypadki to cieszę się że u mnie to idzie tak gładko
  • Odpowiedz
@vagner no u mnie tez tak jest niby. Tylko ze w przychodni, której mam banaia jest dziennie z 30 osób i kazdy ma niby bez kolejki :) takze kolejka chcac niechcac musi byc :)
  • Odpowiedz
  • 11
@michaljg jak zwał tak zwał, uczucie przyjemne( ͡º ͜ʖ͡º) ale postaw się trochę na moim miejscu, zupełnie obce miasto, nie znam panujących obyczajów, do głowy by mi nie przyszło że trzeba od 5 zajmować kolejkę, co kraj to obyczaj, nie miałem tej wygody jak miejscowi że jak nie dziś to jutro, hotelu nikt mi nie zapłaci bo nie byłem jeszcze zatrudniony, po prostu poradziłem sobie na mi
  • Odpowiedz
@illustratum: Ja za to na pobranie krwi zawsze mówię lekarce żeby mi krzywą cukrową zapisała bo wtedy bez kolejki. A w środku mówię że chyba z przyzwyczajenia wpisała bo ja już robiłem i jest spoko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@illustratum: Z takich opowieści o kolejkach, przypomniała mi scenka niedawno.

Miałem złożyć taki Ważny Wniosek w Ważnym Biurze w Ważnej Sprawie. Biuro czynne od godziny 8:00, a ponieważ miałem tam znajomą, to uprzedziła lojalnie że ludzi będzie od #!$%@? i warto przyjść godzinę wcześniej. Dla mnie to absurd, ale ponieważ sprawa naprawdę ważna, postanowiłem się przemęczyć.

Przychodzę więc o 7:00, a tam pod drzwiami już siedzi jeden ziomeczek. Przywitałem się, pośmieszkowaliśmy
  • Odpowiedz
@illustratum: ej w sumie miałam podobnie :D musiałam zrobic badania lekarskie na studia, przychodnia od 8, byłam o 7 a i tak już cała przychodnia ludzi. Usiadłam i czekam aż przyjdzie pani doktor. Jak przyszła to podchodzi do każdego i patrzy skierowania kto jakie ma. Stanęła na mnie, zobaczyła że muszę zrobić badania ktore pozwalają na prace na wysokościach i zaprosiła mnie jako pierwszą XD wspolczulam w sumie tym ludziom którzy
  • Odpowiedz
to ja tez mam taką historię. Potrzebowałem na cito mieć zrobiony rentgen. Jako że moja ciotka jest ordynatorem oddziału chorób wewnętrznych, położyła mnie na oddziale i miałem zrobiony na drugi dzień. Hukom pękajacych dup zaraz nie będzie końca :))


@Ciuliczek: To akurat słabe, imo nie ma się czym chwalić. Potem dziwią się, że w tym kraju jest jak jest
  • Odpowiedz
@illustratum: normalka, u mnie w przychodni kolejka do okulisty stoi już przed otwarciem, najdziwniejsze jest to że lekarz jest młodym człowiekiem, który raczej nie musiał stać w trzy dniowej kolejce po telewizor a nie chce się zgodzić na wprowadzenie wizyt o wyznaczonych godzinach
  • Odpowiedz