Aktywne Wpisy
![Neycza](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Neycza_eZhhwzlcP7,q60.jpg)
Neycza +204
Patrzcie jakiego ładnego maila dostałem! I co Kingu jak to powiedziałeś wykop to same #!$%@?* i nic nie mogą? Mamy 3 strike!!! Za tydzień kanał mleczne gówno może spaść!
#kononowicz
#kononowicz
![Neycza - Patrzcie jakiego ładnego maila dostałem! I co Kingu jak to powiedziałeś wyko...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/cd3a3a8f92359ab7cc79e020cd9257dee2f3b1a8c9e6684048d4122c4a6b1734,w150.png?author=Neycza&auth=c09cda6fde439a4a39896b03c4403c7e)
źródło: aaaaaaa
Pobierz![Sam_Marton](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Sam_Marton_zIkI7rTmzX,q60.jpg)
Sam_Marton +75
![Sam_Marton - Po ponad 25 latach wyciągnąłem swoje stare Lego.
15 litrowe wiadro klock...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/db9094001303b7381720063a55b942b20830377308a391f1f0d471a05723cc17,w150.jpg)
źródło: temp_file3005013017902099210
Pobierz
Siostra puszczała kota (nie był kastrowany) samopas I ten przechodził sobie przez balkon do sąsiadki I czasami jej psikał mieszkanie, no znaczył teren I srał na kafelki.
Ostatnio kot zaginął na 3-4 dni. Siostra podejrzewała, że mógł wejść do mieszkania sąsiadki I utknąć. Jak szła ją odwiedzić do sąsiedniej klatki to spotkała właśnie tych sąsiadow jak wracali z jej nieprzytomnym kitku od weterynarza po zabiegu kastracji. W awanturze tłumaczyli się, że wykastrowali, żeby im już więcej nie zaznaczał terenu na balkonie I w mieszkaniu.
Na każdy argument mówili, żeby pilnowała kota, bo mają w swoim domu pełno jego sierści I zabezpieczone odchody.
Kot rasowy, jakiś tam perski, ma rodowody.
Mam kilka pytań:
1. Czy można walczyć o odszkodowanie ze strony sąsiadów za kastrację nieswojego zwierzęcia?
2. Czy można walczyć o odszkodowanie ze strony weterynarza za niedopilnowanie obowiązku? Kot ma czip z danymi siostry.
3. Czy w przypadku podania sprawy do sądu moja siostra może zostać pociągnięta do odpowiedzialności, jeśli nie sprzątała tego, co kot nalał I nasrał u sąsiadki?
#prawo #weterynaria #kitku #pytanie #logikarozowychpaskow
@blindromance: o ile z resztą komentarza się zgadzam, tak tu przesadzasz. Mam koty wychodzące (no kurna ciężko żeby przygarnięta
@sh2dov nie zawsze, zdarza się, że hodowle same kastrują
No #!$%@? jeszcze jak, ba powiedziałbym że trzeba być debilem żeby tego nie zrobić
A twoja siostra, zamiast coś z tym zrobić to teraz chce się bawić w sądy za sterylizację? Ogarnijcie się, nie wstyd wam? Jakiś siersciuch znaczy całą twoją chatę, nie potrafisz dojść do porozumienia z właścicielem zwierzęcia to co robisz? Postaw się w ich sytuacji.
Na miejscu sąsiadów wysyłałabym każdorazowo fakturę za
Się #!$%@? cieszcie, że was sąsiedzi o odszkodowanie nie podali. Szczochy niekastrowanego kocura są praktycznie nie do zniwelowania - jeśli zaszcza dywan, to jest on praktycznie do wyrzucenia.
Komentarz usunięty przez autora