Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zaczęłam nowe studia, jest nas tylko 12 osob na roku, od października bardzo sie ze sobą zżyliśmy, świetnie się dogadujemy. Jestem staroscina, sama sie zgłosiłam i bardzo to lubie. Dbam o wszystkich na roku, wychodze z inicjatywami i ogarniam studenckie sprawunki czy wspolne wyjścia na piwko i/lub planszoweczki :D Wzajemnie sobie pomagamy, więc to nie jest tak, że to ja robie wszystko za nich, powiedzialabym raczej, że jestem liderem grupy :) Rozmawiam z każdym i jeżeli jest jakis problem staram sie zrobic tak by wszyscy byli szczesliwi(albo chociaz wiekszosc :P)

Jest w grupie chłopak, który mi sie podoba, dobrze sie dogadujemy, mamy duzo wspolnych pasji, ale ja się wciąż troche cykam wyznac moje prawdziwe zamiary i tak tydzien temu gdy byliśmy w większej grupce temat zszedł na to jak to dobrze, że mnie mają, że ogarniam i martwię sie o wszystkich i zawsze pomoge. Wtedy on powiedzial coś w stylu:

"Normalnie jesteś dla mnie jak mama :D"

...........................did I just get momzoned?
xDDDDDDDDDDDDDD

mirki, czy jest jeszcze szansa xD

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 71