Wpis z mikrobloga

@Shadov95: Na pewno masz znajomych, tylko sie na nich zamykasz. Wiesz, mi to np nie przeszkadza, bo lubie siedziec w domu, pograc w gre (wbrew pozorom na online gierkach duzo jest osob), wypic piwko, poogladac serial i nie czuje sie zle przy tym. Bo jak jestem na studiach/pracy to rozmawiam z ludzmi, nie zamykam sie. Nie czuje ich potrzeby po prostu w zyciu prywatnym. Tzn tez nie jest tak, ze w
@Vasquito: Co najśmieszniejsze mam zupełnie ten sam światopogląd, nie mam potrzeby przebywania z ludźmi w życiu prywatnym, i większość z nich zna to aż za dobrze, nieraz byłem zapraszany na jakieś urodziny znajomych, raz prawie miałem dziewczynę ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale jestem totalnie wyalienowany i co sprzeczne z moją naturą, czuję w sobie jakieś poczucie, nazwijmy to w "cudzysłowie" "winy" ( ͡° ͜ʖ ͡
@Shadov95: Tez. Mam podobne poczucie winy, czasem. Niestety tak jak i Ty bylem zapraszany. Jednak to ja zawsze bylem zapraszany, nigdy sam nie proponowalem wyjscia, przez co kontakty sie pogorszyly. Bo taki czlowiek poczuje sie tak, ze go nie lubisz, bo on zawsze zaprasza. I ja to w pelni rozumiem. Ale jednak sam prawie nigdy nie mialem ochoty zoorganizowania zadnego wyjscia (kontakty utrzymuje, jednak nie sa na 'przyjacielskim' poziomie).
@Shadov9 jak lubisz jeździć samochodem to zatankuj do pełna i jebnij z 400-500km z dobrą muzyką, polecam, szczegołnie że na drogach będzie pusto