#anonimowemirkowyznania Mireczki z------m. Tak bardzo że aż za dużo na jeden rok. Wyszłam za mąż za bardzo niewłaściwy #niebieskipasek. Już przed samym ślubem miałam wątpliwości. Ale spanikowałam, goście zaproszeni, będzie przypał w rodzinie itp. Zacisnęłam zęby i jakoś poszło. Między nami było dobrze jakieś 8 dni po ślubie, potem znowu z jego winy się z-----o. Wyszłam za mąż za totalnego egoistę, onanizatora i Pana wygodnego. Przez ostatnie trzy miesiąc nawet się nie zapytał co u mnie, opowiadał tylko o swoich problemach i oczekiwał od mnie rozwiązań i pomocy. Za każdym razem kiedy próbowałam nawiązać do swoich przeżyć lub zwrócić uwagę ze się mną nie interesuje, zmieniał temat. Kilka dni temu poprosiłam go o separację. Potraktował to średnio poważnie. Raczej jako że "przejdzie mi" niż to się naprawdę dzieje. Spędzamy właśnie święta wspólnie z moimi i jego rodzicami " jak by nigdy nic" bo czuję ogromny wstyd i udaję że nic się nie wydarzyło. Od naszego ślubu minęło zaledwie kilkanaście miesięcy. On mnie zdradza, nie mam dowodów ale przyznał się w awanturze. Mnie natomiast wzdryga na każdy jeden jego dotyk lub choćby próbę przytulenia. Nie umiem się przemóc. On miał duży problem z onanizmem, warunkiem ślubu było że pójdzie na terapię i przestanie to x razy dziennie robić. Przyłapałam do tydzień po ślubie i coś we mnie pękło. Przestałam go kochać w minutę i poczułam się strasznie oszukana. Terapia nic nie dała. Co mam robić? Dać mu jeszcze czas i szansę czy dać sobie spokój?
@Middle-Earth: No bo opierasz się tylko na tym co napisała anonimka. A co jak jest zimną rybą i nie daje, albo wymyśla coś jak jej mąż chce, a on może jest typem "jak nie to nie bez łaski" i potem jest tak jak napisała. Ostatecznie to on jest tym złym.
Dlatego wywody kolegi są słuszne bo ma wiele racji w tym co pisze bo w sytuacjach tego typu problem leży
@AnonimoweMirkoWyznania: podoba mi się ta bezczelność w twoim poście że niby niewłaściwy niebieski jest wszystkiemu winien a nie twoja s---------a osoba
Mireczki z------m. Tak bardzo że aż za dużo na jeden rok. Wyszłam za mąż za bardzo niewłaściwy #niebieskipasek. Już przed samym ślubem miałam wątpliwości. Ale spanikowałam, goście zaproszeni, będzie przypał w rodzinie itp. Zacisnęłam zęby i jakoś poszło. Między nami było dobrze jakieś 8 dni po ślubie, potem znowu z jego winy się z-----o. Wyszłam za mąż za totalnego egoistę, onanizatora i Pana wygodnego. Przez ostatnie trzy miesiąc nawet się nie zapytał co u mnie, opowiadał tylko o swoich problemach i oczekiwał od mnie rozwiązań i pomocy. Za każdym razem kiedy próbowałam nawiązać do swoich przeżyć lub zwrócić uwagę ze się mną nie interesuje, zmieniał temat. Kilka dni temu poprosiłam go o separację. Potraktował to średnio poważnie. Raczej jako że "przejdzie mi" niż to się naprawdę dzieje. Spędzamy właśnie święta wspólnie z moimi i jego rodzicami " jak by nigdy nic" bo czuję ogromny wstyd i udaję że nic się nie wydarzyło. Od naszego ślubu minęło zaledwie kilkanaście miesięcy. On mnie zdradza, nie mam dowodów ale przyznał się w awanturze. Mnie natomiast wzdryga na każdy jeden jego dotyk lub choćby próbę przytulenia. Nie umiem się przemóc. On miał duży problem z onanizmem, warunkiem ślubu było że pójdzie na terapię i przestanie to x razy dziennie robić. Przyłapałam do tydzień po ślubie i coś we mnie pękło. Przestałam go kochać w minutę i poczułam się strasznie oszukana. Terapia nic nie dała. Co mam robić? Dać mu jeszcze czas i szansę czy dać sobie spokój?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
@AnonimoweMirkoWyznania: Najbardziej oczywista zarzutka ludzie i tak odpisują
Dlatego wywody kolegi są słuszne bo ma wiele racji w tym co pisze bo w sytuacjach tego typu problem leży
Komentarz usunięty przez autora