Aktywne Wpisy
Melkovva_ +37
Minieri +557
Dziś w nocy całkiem spory ruch. W końcu mamy weekend więc ludzie się bawią, jedzą, piją a jak brakuje to gdzie pójdą? No wiadomo że do mnie. Bardzo dużo jedzenia dziś narobiłem, widocznie w takiej deszczowej pogodzie coś na ciepło w nocy jest zbyt kuszące by sobie odmówić.
O dziwo dziś pełna kultura. Oprócz jednego chama, ale chociaż jeden zawsze się trafi. Była też Ukrainka o której już kiedyś pisałem, że chciała na krechę. Dziś chciała najtańsze p--o, u mnie to jest Książ za 3,30zł, ale brakowało jej 20gr. Nie dałem. Kręciła się nerwowo pod okienkiem kilka minut aż w końcu ją olśniło - kratka do wycierania butów pod drzwiami. Pod nią pełno liści, ptasich piór, błota i jak się okazało pełna jej szczęścia bo znalazła pod nią aż 50gr. Gdybyście tylko widzieli jej minę, jakby mnie właśnie ograła w zaciętej partii szachów.
Co do szachów to był u mnie pan stróż z parkingu obok. Często mnie odwiedza bo widzi ze swojej kanciapy jak wychodzę zapalić i się przyłącza. Dzisiaj pochwalił się że dostał od syna tablet na urodziny i gra na nim w szachy właśnie. Z komputerem. Kiedy spytałem dlaczego nie pogra z innymi przez Internet to odpowiedział że się boi bo zawsze wygrywa i jeszcze go znajdą i mu wpier... ( ͡º ͜ʖ͡º)
O dziwo dziś pełna kultura. Oprócz jednego chama, ale chociaż jeden zawsze się trafi. Była też Ukrainka o której już kiedyś pisałem, że chciała na krechę. Dziś chciała najtańsze p--o, u mnie to jest Książ za 3,30zł, ale brakowało jej 20gr. Nie dałem. Kręciła się nerwowo pod okienkiem kilka minut aż w końcu ją olśniło - kratka do wycierania butów pod drzwiami. Pod nią pełno liści, ptasich piór, błota i jak się okazało pełna jej szczęścia bo znalazła pod nią aż 50gr. Gdybyście tylko widzieli jej minę, jakby mnie właśnie ograła w zaciętej partii szachów.
Co do szachów to był u mnie pan stróż z parkingu obok. Często mnie odwiedza bo widzi ze swojej kanciapy jak wychodzę zapalić i się przyłącza. Dzisiaj pochwalił się że dostał od syna tablet na urodziny i gra na nim w szachy właśnie. Z komputerem. Kiedy spytałem dlaczego nie pogra z innymi przez Internet to odpowiedział że się boi bo zawsze wygrywa i jeszcze go znajdą i mu wpier... ( ͡º ͜ʖ͡º)
W życiu by mi się nie chciało tego robić, gdyby nie fakt, że najprawdziwsi z prawdziwszych, z midichlorianów i mocy zrodzeni fani punktują dziury fabularne Ostatniego Jedi i mają na tyle mało RiGCzu, żeby odnosić to do pozostałych filmów, sugerując, że tam niby dziur i idiotyzmów nie było.
Od razu zaznaczam, że pomimo, iż książki czytałem i pewne kwestie mogą znaleźć w nich wyjaśnienie, to mam to w p-----e, bo oceniam film. Nowej trylogii nikt takiej szansy nie dał, więc ja nie zamierzam faworyzować prequeli i ot, zwłaszcza jeśli niektóre, niekiedy obszerne fragmenty książek powstały tylko po to, by wyjaśnić głupotę z ekranu.
Zacznijmy od pierwszej, kompletnej durnoty, która nigdy nie da mi spokoju i każe mi traktować Atak Klonów jako najgorszą część sagi.
Bitwa o Geonosis.
Jak się zaczęło?
Kenobi śledził Jango, poleciał za nim na wspomnianą planetę. Tam go poniekąd zgubił, ale odkrył spisek i dowiedział się o stworzeniu armii droidów. Postanowił (zamiast przytomnie s--------ć, bo przecież co mu grozi, ale to nie ten idiotyzm, o który mi chodzi) zawiadomić radę Jedi jeszcze będąc na planecie, co zakończyło się jego pojmaniem.
Wiadomość odebrali Jedi, odebrał też Anakin i Miniedała. Najgorsza romansowa para w historii kina postanowiła, bardzo przytomnie, odbić Obi-Wana z rąk Dooku i geonosian. No zagotował się młody uczeń i zapomniał, że k---a armia droidów, geonosianie, hrabia n---------r i te sprawy.
Jedi postanowili nie zasypiać gruszek w popiele i podjęli działania. W konsekwencji zwiększona została władza kanclerza Palpatine'a, powołana została armia republiki, a Yoda natychmiast poleciał na Kamino po klony. I teraz chyba tylko po to, żeby nie wyjść na bezużytecznego ćwoka, który nigdy nic nie robi, Mace Windu stwierdził, że zbierze se koło 200 jedi i polecą pomóc Obi-Wanowi XDDDDD
K---a, czaicie to? Facet pcha się na bitwę kompletnie bez armii, wobec przeważającej siły wroga, który nie dysponuje przecież tylko droidami, ale i geonosianami i jak gdyby nigdy nic, leci pomóc Obi-Wanowi.
Kim k---a był Obi-Wan (o tym, że jest tam jeszcze Padme i Anakin jeszcze nikt nic nie wiedział), że facet stwierdził "a c--j, lecimy, życie tej dwusetki nie jest tyle warte, żeby móc poświęcić Obi-Wana"? No kim do c---a?
Czy Obi-Wan by nie zrozumiał, jakby rada stwierdziła "Trzeba być cierpliwym. Yoda leci ze wsparciem, może Obi-Wanowi uda się do tego czasu przeżyć"?
W efekcie prawie 200 jedi straciło życie. Yoda oczywiście za chwilę się z klonami pojawił i zrobił im z d--y jesień średniowiecza.
No więc słucham, eksperci twierdzący, że prequele (i ogólnie pozostałe filmy z sagi) były tak świetnie przemyślane, co autor miał na myśli, wysyłając dwie setki jedi na pewną śmierć, która nie tylko nic nie dała, ale nawet nie mogła dać, bo nie było żadnych szans powodzenia?
#starwars #pytanie #film
@Slonx: No i już tutaj zarobiłeś plusa. Jak można było tak spartolić środek trylogii, to ja do dzisaj nie rozumiem. Film można wyciąć i nic się nie zmieni w historii. Lepiej obejrzeć kilka odcinków Wojen Klonów i więcej pożytku będzie.
Mroczne Widmo miało przynajmniej Dartha Maula, zajebistą muzykę z pojedynku i wyścigi podracerów :)
Wojny klonów osobiście bardzo lubię. Tak, nawet Ahsokę.
Liczysz na jakieś posty od tych osób w stylu "ej Slonx, ty to jednak jesteś gość i masz rację. Wszyscy teraz kochamy Last Jedi" czy co?
Czepiam się głupiej argumentacji.
Komuś się nie podoba film. No i co z tego, mi się podoba i mam w------e xD Także podziwiam, że chce ci się tracić czas i energie na próbę nawracania świata.
Ja osobiście bronię filmu, bo bronię reżysera.
Nudzi mi się w pracy.
@Slonx: Oni lecieli pojmać Dooku i zatrzymać spisek/groźbę wojny, a nie ratować Obi-Wana
Moim ulubionym filmem, nie tylko z sagi ale i ogólnie jest RotS, ale nie robię jakichś j------h krucjat w internecie bo mam ogromny ból dupska BO KTOŚ OBRAŻA FILM KTÓRY LUBIE.
Pare tygodni temu był wpis o karaniu dzieci, i co? Ogromny wysryw od twojej osoby z jakimiś badaniami których i tak nikt
Czy Ty naprawdę nie potrafisz zrozumieć, że czepiam się nie tego, że komuś się film nie podoba, ale tego, jak to uzasadnia? Jeżeli komuś nie śmierdzą głupoty z poprzednich filmów, ale nagle czepia się z tego, to jest to nic innego jak uprzedzenie.
@Slonx: ale on nie chciał, d--a go do tego namówiła, a on bojąc się braku pieroga poleciał :/