Wpis z mikrobloga

@SERNIKNAZIMNO: na poczatek najtaniej to nalewka - ale wtedy cięzko mówić o czymś własnej produkcji. Przynajmniej ja tak to widzę. No i trochę inny prestiż jak postawisz na stole słodką nalewkę, niż jak postawisz wino.
Jeżeli myślisz o stole świątecznym to nie zdążysz zrobić już nic oprócz nalewek, ale jak myślisz o czymś później to na początek polecam właśnie wino. Tanio i efekt odpowiedni.
Dlaczego?
Nalewki/likiery to każdy głupi potrafi zrobić.
@SERNIKNAZIMNO idź w destylaty. Zrobisz sobie wino, z wina spirytus, z niego nalewki:) tradycja gorzelnicza w kraju silna, jedne z najlepszych sprzętów na świecie powstają w Polsce.
@SERNIKNAZIMNO: Bimbrownictwo to prawdziwa sztuka wymaga doświadczenia i serca chyba, że chcesz narobić czegoś śmierdzącego benzyną lub rozpuszczalnikiem i tak smakującego. Poza tym sprzęt jest kosztowny i to raczej hobby wymagające dużo zaangażowania więc to decyzja na koniec drogi z alkoholami domowymi.
Kup spirytus i zrób cytrynóweczkę. Każdy będzie zadowolony. Jak chcesz to Ci przepis dam. Do sylwestra będzie zdatny do picia.
Cydr z kratonu nie jest złym pomysłem na początek.
@electro_nick:
To prawda piwo jest trudne a bimber z cukru jest łatwiejszy na destylatorze na dwa place. Można zrobić rozpuszczalnik i normalny spirytus ( ͡° ͜ʖ ͡°) Za to zrób śliwowice, gin albo nawet zbożową wódkę lub whisky to jest sztuka wymagająca lat praktyki, cierpliwości i eksperymentów. Wyczuwanie zapachów i eliminacja nieprzyjemnych posmaków to też nabyte umiejętności.
@SERNIKNAZIMNO: Przepraszam, że teraz jakoś mi umknęło. Nawet takie