1. Ograniczenia prędkości. Drastycznie zmniejszyć ich ilość. 2. Ograniczenia prędkości. Stawiać tylko tam gdzie ich potrzeba, czyli np szkoły, przedszkola, osiedla. 3. Używać znaków ostrzegawczych zamiast ograniczeń. Jak jest ostry zakręt to ma być znak uwaga ostry zakręt a nie #!$%@? 40.
@IvanBarazniew: tak samo gdy jest przystanek na #!$%@?, gdzie jest ograniczenie 40 z 90, bo trzy razy dziennie staje tam autobus. Amerykański sposób jest doskonały, to na autobusie szkolnym wysuwa się znak stop gdy się zatrzymuje czy inne typu: 40 jeśli widzisz że są prowadzone roboty drogowe, 40 w dni szkolne i inne ograniczenia "X jeśli warunek spełniony"
Amerykański sposób jest doskonały, to na autobusie szkolnym wysuwa się znak stop
@kiernek: w Ameryce podoba mi się jeszcze wieszanie świateł na skrzyżowaniach po drugiej stronie ulicy. U nas są tak mocowane, że muszą być dublowane, a czasem nawet potrajane, żeby kierowca osobówki stojący tuż za linią zatrzymania mógł je zobaczyć, bo wiszą tuż nad tą linią, a te boczne są za wysoko i trzeba wyginać głowę, żeby je zobaczyć. Dopiero
W końcu ktoś zwerbalizował to co mnie wqrwia. Projektanci powinni iść do yebanego pierdla, w tym chlewie obsranym w gddik chyba siedzą randomy po kluczu rodzinnym.
Za nowopowstałe A2/S17 powinno się wy.ebać całe kierownictwo i średni szczebel gddik. Zaraz po oddaniu zaczęły się tworzyć po południu gigantyczne korki na zjazd na S17 sięgające patriotów.
@gonzo15: a ta powstaje tak jak pozwalają przepisy i eksperci tam pracujący. Na szczęście nad jednym i nad drugim czuwa rząd, składający się z wybitnych specjalistów*
Dlaczego oznakowanie dróg jest złe? Bo zajmują się tym ludzie, którzy za swoje decyzje nie ponoszą odpowiedzialności, nie muszą się męczyć (bo kasa zawsze wpłynie), bo nie ma kto myśleć o takich rzeczach, bo pracownicy pamiętają czasy, gdy sąsiad był jedynym człowiekiem co miał samochód (Fiat 125). Instytucje publiczne ZAWSZE robią robotę na #!$%@?.
@bregath: Bo zajmują się tym leśne dziady, które za granicą albo nigdy nie były albo miały zamknięte oczy. Odnośnie filmu to autor skupia się głównie na autostradach i to co tu wytyka jest jak najbardziej słuszne. Ale jeszcze większy burdel mamy w miastach, gdzie znakoza jest masakryczna.
Najlepsze jest w tym to, że nad znakami pracują w Polsce dziesiątki lub setki osób, a od 30 lat nie potrafią wprowadzić nowego, spójnego systemu oznakowania. A jest to ich JEDYNE zadanie.
Obwodnica miasta to 90/110/120 km/h a a nie #!$%@? jakieś 50 bo przejście dla pieszych pośrodku niczego. Przez takie gówno w godzinach szczytu tworzą się kilku kilometrowe korki. Tak samo jak buduje się ronda przy krajówkach/powiatówkach to już zróbmy prawoskręty, albo chociaż dłuższe 2 pasy.
Co do ilości znaków, to ma masakra, zróbcie eksperyment jedźcie sobie drogą i mówcie na głos co każdy znak oznacza, często jest tak, że nie da rady
@Erwos: Tak, jak mowa o krajówkach to poza terenem zabudowanym nie powinno być możliwości stawiania przejść dla pieszych bez świateł. Pieszy może legalnie przejść przez krajówkę bez potrzeby stawiania mu przejścia które jedynie przez większość czasu sztucznie spowalnia ruch pojazdów którzy stanowią tam 99% uczestników. A nie jak mieście gdzie piesi stanowią już dość duży % na drogach (droga to również chodnik a nie jedynie jezdnia jak wielu błędnie zakłada) i
@Erwos: takie absurdalne ograniczenia widziałem też na byłych drogach krajowych jednojezdniowych, gdy nie było wariantu ekspresowego było ograniczenie 70 kmh, gdy powstała Ska, zmniejszyli ograniczenie do 50 kmh xD więc może i ruch jest mniejszy ale za to możesz jechać wolniej
to czy w danym kraju jest głupio czy mądrze można rozpoznać właśnie po oznakowaniu dróg. swego czasu dużo jeździłem w NL. nad każdym pasem tablica dokąd prowadzi, ronda przemyślane, wszystko przemyślane. jeżdżąc po tym gównianym kraju czuję się jak w jakimś chorym psychiatryku. te drogi projektują jacyś kompletni idioci. powinno się ich wywiesić za jaja.
Przydałyby się ronda gdzie tylko się da. Niezmiernie szanuję organizatorów ruchu, którzy upychają skrzyżowania ze światłami w każdym możliwym miejscu, a później człowiek stoi minutę czy dwie na światłach i na palcach jednej ręki może policzyć samochody, które przejechały w kierunku, który miał zielone światło. Każde takie zatrzymanie i ruszenie to zwiększona emisja smogu. Nie wiem czemu ronda tak bardzo przerażają tych leśnych dziadków z wydziałów drogowych? Dodałbym jeszcze zamianę zielonej strzałki
@BlogoslawionyTwarozyc: ronda zajmują dodatkowa powierzchnię której najczęściej nie ma skąd wziąć w istniejącej zabudowie. Półśrodkiem są ronda typu naleśniki rzucone czy nawet wymalowane na istniejącym skrzyżowaniu, całkiem spoko tylko to znowu nie ma szansy działać jako rondo w przypadku dużych pojazdów (jadą wtedy prosto zamiast na wprost)
@BlogoslawionyTwarozyc: tak i robią takie ronda np w Gdańsku. Mini gówna które w ogóle nie spełniają swojego zadania a są nawet gorsze niż zwykle skrzyżowanie
Budowanie przejść o ruchu niekierowanym na drogach wielopasmowych o ograniczeniu 100km/h, np. DK81. Nie do pomyślenia że ktokolwiek się pod tym podpisał i tak to zbudowano. Już poza samym terenem zabudowanym gdzie jest ograniczenie 90km/h takie przejście to proszenie się o wypadek.
@bruuh: W ogóle np. w Niemczech poza terenem zabudowanym nie ma przejść w takiej formie jak u nas że nagle stawia się ograniczenie bo pasy. Pieszy czeka aż będzie mógł przejść bo nie jest w mieście gdzie faktycznie wtedy miałby wyższość nad samochodem pod względem pierwszeństwa, ale nadal nie jak w Polsce gdzie może wejść pod koła i dalej obwinia się kierowcę.
@Silklash: oczywiście tam też są ograniczenia nawet do 50, w jaki sposób 50m przed przejściem ograniczenie do 50 i odwołanie go zaraz za poprawia bezpieczeństwo to nie wiem, czysta fikcja żeby być w zgodzie z durnym przepisem, ale w TVP odtrąbią kolejny sukces bo przegoniliśmy Niemców, szkoda że tym razem w głupocie
W Warszawie ścieżek rowerowych nie potrafią zaprojektowac a wy drogi chcecie. Bilet do niemiec kosztuje 300 zł a oni zamiast wysłać inżyniera żeby zobaczył jak wygląda bezpieczna ścieżka to wolą likwidować zielone strzałki. Ten kraj to kabaret.
@rafal-heros: Drogi są projektowane pod dyktando GDAKI a tam siedzą sami partyjni bez pojęcia. Inżynier projektujący nie ma wiele do powiedzenia. W PW właśnie do mnie napisał pewien projektant drogowy - generalnie masakra.
@mysliciel-z-internetu ja już wiem o dwóch. jeden w Krakowie a drugi to zjazd z S2 na S17. A najlepsze jest, że po tych dwóch akcjach GDDKiA znowu zrobiło jeden pas do zjazdu na nowej drodze z S2 na S7 w kierunku Tarczyna. Tam naprawdę muszą pracować debile.
Komentarze (135)
najlepsze
2. Ograniczenia prędkości. Stawiać tylko tam gdzie ich potrzeba, czyli np szkoły, przedszkola, osiedla.
3. Używać znaków ostrzegawczych zamiast ograniczeń. Jak jest ostry zakręt to ma być znak uwaga ostry zakręt a nie #!$%@? 40.
Amerykański sposób jest doskonały, to na autobusie szkolnym wysuwa się znak stop gdy się zatrzymuje czy inne typu: 40 jeśli widzisz że są prowadzone roboty drogowe, 40 w dni szkolne i inne ograniczenia "X jeśli warunek spełniony"
@kiernek: w Ameryce podoba mi się jeszcze wieszanie świateł na skrzyżowaniach po drugiej stronie ulicy. U nas są tak mocowane, że muszą być dublowane, a czasem nawet potrajane, żeby kierowca osobówki stojący tuż za linią zatrzymania mógł je zobaczyć, bo wiszą tuż nad tą linią, a te boczne są za wysoko i trzeba wyginać głowę, żeby je zobaczyć. Dopiero
Za nowopowstałe A2/S17 powinno się wy.ebać całe kierownictwo i średni szczebel gddik. Zaraz po oddaniu zaczęły się tworzyć po południu gigantyczne korki na zjazd na S17 sięgające patriotów.
@gonzo15: a ta powstaje tak jak pozwalają przepisy i eksperci tam pracujący. Na szczęście nad jednym i nad drugim czuwa rząd, składający się z wybitnych specjalistów*
*od prawa kościelnego
Bo zajmują się tym leśne dziady, które za granicą albo nigdy nie były albo miały zamknięte oczy. Odnośnie filmu to autor skupia się głównie na autostradach i to co tu wytyka jest jak najbardziej słuszne. Ale jeszcze większy burdel mamy w miastach, gdzie znakoza jest masakryczna.
Tak samo jak buduje się ronda przy krajówkach/powiatówkach to już zróbmy prawoskręty, albo chociaż dłuższe 2 pasy.
Co do ilości znaków, to ma masakra, zróbcie eksperyment jedźcie sobie drogą i mówcie na głos co każdy znak oznacza, często jest tak, że nie da rady
Więc ojciec go z pracy nie wywali.
Dodałbym jeszcze zamianę zielonej strzałki
Półśrodkiem są ronda typu naleśniki rzucone czy nawet wymalowane na istniejącym skrzyżowaniu, całkiem spoko tylko to znowu nie ma szansy działać jako rondo w przypadku dużych pojazdów (jadą wtedy prosto zamiast na wprost)
ja już wiem o dwóch. jeden w Krakowie a drugi to zjazd z S2 na S17. A najlepsze jest, że po tych dwóch akcjach GDDKiA znowu zrobiło jeden pas do zjazdu na nowej drodze z S2 na S7 w kierunku Tarczyna. Tam naprawdę muszą pracować debile.