Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +337
![JessePinkman38 - Ktoś zdziwiony że w Warszawie Rafała, odpowiedzialność poniosą kiero...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/a177e87d3116e449e26f8cefab581f158309fcfd90e980871697dccdad66bc19,w150.png)
źródło: 1000012890
Pobierz![Minieri](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Minieri_sZhOBQPFjD,q60.jpg)
Minieri +559
Dzisiaj mój osobisty rekord na stacji bo aż 4 osoby prosiły o alkohol na krechę. W środku tygodnia, na stacji paliw a nie w osiedlowym u pani Krysi. Były propozycje zostawienia dowodu czy nawet telefonu "pod zastaw". Najgorsze że jak powiem "nie, nie mogę nic dać nawet jakbym chciał" (a nie chcę) to im nie wystarcza. Muszę się kurła tłumaczyć jakbym był winny że na Halne Mocne nie mają, ehh #alkoholizm
-Tak słucham?
-Może pan syjść?
-A o co chodzi?
-Proszę wyjść to powiemy. Serce wali. Myślę, po mnie przyjechali. Pakować szczoteczkę? Kupiłem przedwczoraj piękny AK 47, 1951r. magazynowy stan, sprowadzony gdzieś z Serbii. Jeszcze nie zarejestrowany. Myślę, że może lewy... Sztuma czeka. Pożegnam rodzinkę bo zanim się wyjaśni to pewnie z miesiąc mnie potrzymają. Ubrałem się, wziąłem dokumenty i idę. Serce wali. Może to nie lewy karabinek tylko lewy policjant. Zaraz kosę dostanę a oni wejdą po fanty. Słucham.
-O co chodzi?
-Dostaliśmy zgłoszenie o zagrożeniu życia, pana ulica ale nie podano nr. Ktoś dzwonił że żona nie żyje, podał ulicę i się rozłączył.
Sprawdzamy wszystkich. Zna pan tu jakieś osoby starsze.
-Nie bardzo.
To ślepa ulica. 20 identycznych domów. Żadnego światła. Tylko mój dom oświetlony. Dalej jak w piekle.
Pogadaliśmy, pojechali dalej. Ledwo usnąłem. Ktoś żonę zarąbał? Na mojej ulicy?
Ranek
Pogadałem z sąsiadem obaj WTF. Jak odjeżdzał to podjechała kobieta w czarnym mercedesie dostawczym. -dzień dobry, pan tu mieszka. Była u pana policja w nocy?
- Tak, o co chodzi?
- Wie pan, to ja to zgłoszenie zrobiłam. Mam zakład pogrzebowy. W nocy zadzwonił mężczyzna. Dyszał. Ledwo mówił. Z głosu osoba starsza. Powiedział, że żona nie żyje. Jego bardzo boli w piersiach, podał miasto i ulice po czym upuścił telefon i się rozłączył. Wezwałam policję ale oni wciąż sprawdzają. Ja całą noc nie spałam. Dziś jeżdzę tu po domach, pytam, bo ten człowiek może tam leżeć, potrzebować pomocy.
Ujowa noc.
#creepystory #truestory #takbylo troche #bron
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
źródło: comment_k6DBN4boDR1MXsLo8NEljrJsbVKYMXtJ.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora