Wpis z mikrobloga

Jestem kablem, taką jednoosobową targowicą. Ostatnio zwolnili u mnie w pracy złodzieja paliwa po moim donosie, a teraz możliwe, że odbiorą dziecko moim sąsiadom. Jestem wrażliwym człowiekiem, nawet lekko #!$%@? pod tym względem. Gdy w TV leci materiał o krzywdzeniu dziecka moja żona automatycznie przełącza by nie musieć obserwować mojej tyrady na temat strzelania do debili. Płacz zza ściany mnie nie rusza, sam mam dzieci, ale gdy 9-letni syn mnie się pyta czy 6-letni kolega z podwórka może posiedzieć u nas bo jego matka jest pijana i będzie go znowu biła to dzwonie na policje. Tłumaczenie? Prośby? Ostatnie szanse? Już z tego wyrosłem. A porysowany lakier samochodu mnie nie rusza, bo to tylko kurde samochód, a nie twarz dziecka.

#neuropa ##!$%@? #dzieci #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 153
@lakukaracza_: Donos donosem, ale, w przypadku, gdy np. chore prawo nie pozwala na ścięcie drzewa czy cholera wie czego na swojej własnej posesji, a sąsiad to zrobi (ostrożnie i z głową), to jak dla mnie istnym #!$%@?ństwem byłoby donoszenie na takiego człowieka. Nikomu nie wadzi, nikomu nie szkodzi. Ale jak mówimy tutaj o złodziejstwie czy innym bardzo patologicznym zachowaniu, szkodzeniu czemukolwiek, co nie jego to jak dla mnie w tym momencie
@sing: Co do metod wychowawczych doradzam autentyczną cierpliwość, konsekwencję i bardzo dokładne tłumaczenie dziecku, o co chodzi. Dlaczego coś wolno, dlaczego czegoś nie wolno. I nieustający kontakt i zrozumienie dzieciaka!