Wpis z mikrobloga

Chciałem podziękować wszystkim za pomoc, dobre słowo i każdy plus pod tym i pod tym wpisem.
Dzisiaj w końcu nasz kot zaczął normalnie jeść i wygląda na to, że wraca do formy.
Zaraz po zdiagnozowaniu udało nam się w miarę szybko zorganizować potrzebną surowicę, przez co w tak krótkim czasie się z tego wylizał, pomimo, że nie dawano mu zbyt dużych szans na pokonanie tego dziadostwa (mamy kontakt z właścicielem kota, który walczy z tym od 11 dni i brak poprawy...).
Kosztowało nas to jednak trochę nieprzespanych nocy, przejechanych kilometrów oraz po 5-6 godzin dziennie spędzonych w klinice weterynaryjnej. Nie polecam ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Ale chyba było warto walczyć o tego słodziaka, co? :)

Jeszcze raz dzięki, bo każdy komentarz podnosił na duchu i pozwalał lepiej przetrwać ten trudny okres.

#koty #kitku #kot #weterynaria
Wyszyn - Chciałem podziękować wszystkim za pomoc, dobre słowo i każdy plus pod tym i ...

źródło: comment_rs6JP4Blq3kwdP4Ui5soHcA2eszAzGk2.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wyszyn zajebiscie ze kiteł z tego wyszedł! Łapka od Feli dla was.! Napisz jeśli to nie tajemnica jakie były koszty tej imprezy (leczenia) , zawsze warto wiedzieć na zapas co i jak
  • Odpowiedz
@Wyszyn: hurra! wiedziałam że się kitku wyliże. Za jakiś czas koszty przestaną być ważne, najważniejsze że futrzak będzie się kręcił pod nogami :D
  • Odpowiedz
@KornixPL: Dzwoniliśmy jedynie się skonsultować. Bardzo fachowo udzielił porad i ogólnie było słychać, że bardzo dobry specjalista. Jeszcze raz dzięki za namiar.
  • Odpowiedz
@Wyszyn: Norma po grubszych zabiegach, jak mój Odi - co prawda pies, ale jednak - chorował na nerki to ważył ledwo 11 kg, do kastracji musiał przytyć do 13-14, po kastracji znów 11-12, ale po 4 miesiącach od kastracji zdrowe 18kg :D
  • Odpowiedz