Aktywne Wpisy
![pieczarrra](https://wykop.pl/cdn/c3397992/pieczarrra_6EJBysmO3r,q60.jpg)
pieczarrra +359
Patrzycie na umierającego kotka. Ma 15 lat, dwa miesiące temu miał wyciętego guza obok dupki. Okazało się, że ma drugiego, nieoperacyjnego w bebeszkach. Straszne schudł i zmizerniał. Czuje się dobrze, ale wiem, że to kwestia miesiąca, może paru.
Antek, bo tak ma imię, jest u mojej mamy. Ale po tym jak musiała uśpić pierwszego kota, którego miałyśmy, teraz ja będę musiała to zrobić.
Z jednej strony nie wyobrażam tego sobie, ale z
Antek, bo tak ma imię, jest u mojej mamy. Ale po tym jak musiała uśpić pierwszego kota, którego miałyśmy, teraz ja będę musiała to zrobić.
Z jednej strony nie wyobrażam tego sobie, ale z
![pieczarrra - Patrzycie na umierającego kotka. Ma 15 lat, dwa miesiące temu miał wycię...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/20c4eaa2bfce9f25e6b91aebad14df007a04c39866cbce42b6b4fd54bbaf51b9,w150.jpg?author=pieczarrra&auth=116522ec2cbb67e28e4d975b72baa61a)
źródło: temp_file4135951345067328279
Pobierz![DzikiWonsz221](https://wykop.pl/cdn/c0834752/170fe07c2b36d133b68fbf06f6ee78a38caac8ac286435edf238e0275ff7520b,q60.jpg)
DzikiWonsz221 +63
#przegryw jak za @qew12 nie przepadam bo to oskarek zwykły co się z koleżaneczkami spotyka tak to co sie stalo pod jego wpisem dobrze obnaza i pokazuje obraz normictwa
chuop se wkleil linki do badan ze autysci maja ciezko to najazd na niego zrobili i on tylko wymysla a tak w ogole to syn kolezanko mojej mamy ma autyzm i jest lekarzem w serialu
Kumacie to? Normiki chlopu ze stwierdzona choroba ktora
chuop se wkleil linki do badan ze autysci maja ciezko to najazd na niego zrobili i on tylko wymysla a tak w ogole to syn kolezanko mojej mamy ma autyzm i jest lekarzem w serialu
Kumacie to? Normiki chlopu ze stwierdzona choroba ktora
![DzikiWonsz221 - #przegryw jak za @qew12 nie przepadam bo to oskarek zwykły co się z k...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/70cd522eaa0786fcac3b539d57a44253985faa5db40cd89e3a70534649b652bc,w150.png)
źródło: 1
Pobierz
23lvl. Nie dostałem dzisiaj stypendium naukowego (średnia 4,52, zabrakło 0,2 punkta. Nigdy wcześniej nie dostawałem) i zastanawiam się jak wygląda i dokąd właściwie zmierza moje życie. Jem za 200-300zł miesięcznie, przez co chodzę głodny często i brakuje mi witamin (uczę się dopiero gotować), żyję w zimnym mieszkaniu, w pokoju z hałaśliwym i gburowatym Ukraińcem, studiuję informatykę (dziennie, 3 rok), a nie mam nawet laptopa (mam stacjonarny wart jakiś 1k), nie mam samochodu, więc często jeżdżę pociągami i autobusami, bo mieszkam daleko od domu, telefon mam rozbity i z zepsutym aparatem (kupiłem używany) i nie mam prawie żadnych oszczędności, bo wszystko muszę wydawać na jedzenie i inne niezbędne rzeczy. Nie mam pracy aktualnie, bo liczyłem na stypendium i że będę mógł szukać wtedy na spokojnie pracy w zawodzie związanej z programowaniem. Teraz okazuje się, że będę musiał znaleźć znowu jakąś gównorobotę (po raz... 6 w swoim życiu, nie licząc kilku praktyk i stażu) i nic poza pieniędzmi i brakiem czasu nie będę z tego miał. Poza tym dziewczyna zostawiła mnie jakiś czas temu przez to właśnie, że jestem nieogarnięty i niedojrzały i nie widzi dla nas przyszłości.
Zastanawiam się kiedy to się skończy. Kiedy będę mógł żyć jak człowiek, a nie liczyć każdy grosz i martwić się czy starczy mi na jedzenie albo bilet. Umiem parę rzeczy i pracowałem w każde wakacje od gimnazjum, a także poza nimi. Mam przecież wiele zainteresowań i kilka hobby (akurat nie gry i seriale. Średnio mnie do nich ciągnie i szkoda mi czasu), ale czuję, że nic mi to nie daje poza chwilową satysfakcją. Pracuję nad sobą, by poprawić wiele dziedzin swojego życia (żywienie, organizacja czasu, szukam pracy, dbam o porządek i o zęby bardziej niż kiedyś, itd.) ale zastanawiam się po co właściwie, jeśli mam dalej żyć jak robak.
Nie wiem, może to jakieś millenialskie #!$%@? i nie doceniam tego, co mam, ale po prostu martwię się o to, czy moja przyszłość będzie wyglądała inaczej niż praca jako pionek w magazynie czy na produkcji i życie w wynajmowanym pokoju ze współlokatorami. Tracę motywację i słabnie mi poczucie własnej wartości (#przegryw motzno), kiedy widzę jak poustawiani są już moi znajomi, że mają swoje oszczędności i mogą pozwolić sobie na to na przykład, by zjeść na mieście raz w tygodniu. Nie potrzebuję tego, ale to chyba jednak jakiś wyznacznik. Jak się porównuję do innych to mam wrażenie, że jestem jakiś upośledzony, skoro oni potrafili tak sobie poukładać życie.
Mam dalej pracować nad sobą i uwierzyć, że będzie lepiej, mimo że od kilku lat ciągle jest tak samo? Czy co robić? Staram się, naprawdę.
#zalesie #przegryw #pytanie #studbazaproblems #studbaza #praca #jakzyc #wincyjtagow
źródło: comment_QymyA2BOeXtJIZaaqBTqEqHVVPwvVnu4.jpg
Pobierz@Zoxico: no może jesteś.
A tak to nie możesz pogadać z dziekanem i przedstawić swoją sytuacje ?
Dzięki za wsparcie w takim razie. Może faktycznie się to wszystko poukłada jakoś jeszcze
@Zoxico:
Radzisz sobie lepiej niż większość ludzi tutaj, bo łatwo jest się użalać jak siedzi się na utrzymaniu mamy, w ciemnej piwnicy, ale ma się kasę nawet te podstawowe produkty.
Ta twoja dziewczyna jest nieogarnięta i
No apropo stypendium, w sumie to jednak nie wiem czy to coś da. Nie wiem na jakiej zasadzie to działa dokładnie.
Spróbuję znaleźć po studiach coś za granicą. Od dawna mam taki plan, a umiem rozmawiać po angielsku, więc jakoś sobie może poradzę.
@fruktoza: Spróbuję w takim
A mimo to cię zostawiła ( ͡° ʖ̯ ͡°) chyba że wziąłeś się za siebie po rozstaniu, to wtedy rozumiem.
No tak słyszałem właśnie. Nie chciałbym samemu, ale jak będzie potrzeba, to i samemu pojadę.
Przejście na zaoczne, ogarnięcie sobie lepszej pracy, i tam powoli się żyje