Wpis z mikrobloga

@Scc_1: Pocztę głosową dezaktywowałem tak jakoś za czasów Nokii 3210 - miałem abonament w Era GSM, odsłuchanie poczty było wtedy w tej sieci płatne jak normalna rozmowa. I miałem w pracy "kolegę", który ze służbowej linii potrafił dzwonić po kilkanaście razy dziennie, a jeśli trafiał na pocztę, to nagrywał komunikaty trwające i po kilka minut, których jedynym sensem było to, że to on dzwonił i że niestety się nie dodzwonił, a