Wpis z mikrobloga

@jakiezycietakiarab: ja nie robie z Ciebie zakompleksionego goscia - ale to Ty sugerowales, ze mezczyzni popelniaja samobosjstwo bo nie maja kobiety i sa uwazani za geja/przegrywow, a jak maja, to popelniaja samobojstwo, bo kobiety wywieraja presje.
I do takich argumentow sie odnioslam.
I nie odniosles sie do tego, ze mezczyzni sami tez wywieraja na siebie i innych presje - a wielu z Was tez uwaza, ze musiscie byc twardzi i wysmiewa
@agaja:

ale to Ty sugerowales, ze mezczyzni popelniaja samobosjstwo bo nie maja kobiety

bo znam takie przypadki

a jak maja, to popelniaja samobojstwo, bo kobiety wywieraja presje.

bo znam takie przypadki

a wielu z Was tez uwaza, ze musiscie byc twardzi i wysmiewa tych, ktorzy okazuja uczucia.

nigdzie tego nie zaprzeczyłem, nawet tak sugerowałem. To Ty automatycznie pomyślałaś, że ja zwalam wine za wsszystko na was. Nigdzie tak nie napisałem. Robisz
@jakiezycietakiarab: no spoko.
A ja znam inne. Tyle, ze swiadczy to wylacznie o tym, ze Ty znasz takie przypadki, a ja znam takie, gdzie faceci maja w nosie takie glupie teskty, ktore Ty zapodawales (o gejach etc).
Nie zas o tym, ze taka jest glowna przyczyna ¯\_(ツ)_/¯
W sumie to nie czaje do konca o co Ci chodzi - ja napisalam tylko uwage, ze biologicznie mezczyzni sa mniej odporni na niektore
@agaja:

A ja po prostu uwazam, ze ludzie popelniaja samobostwo z wiekszej ilosci powodow niz tylko dlatego, ze jakas glupia kogos wysmiala

100% racja

ze biologicznie mezczyzni sa mniej odporni na niektore rodzaje stresu

też racja

oskarzyles mnie o to, ze robie z Ciebie mizogina.

no bo zaczeła się krucjata przeciwko mnie, że uważam wszystkie kobiety za winne za wszelkie zło. Ciekawe wnioski xD
@jakiezycietakiarab: no bo nie reagowales w ogole na uwagi, ze to nie tylko kobiety wywoluja presje na facetow i caly czas pisales, jak to mezczyzni maja ciezko, bo kobiety to tylko wymagania maja, a biedni faceci musza sie im poddac.
Wiec nie dziw sie, ze jesli ciagle piszesz, jak to kobiety sa winne samobojstwom mezczyzn - ignorujac wszelakie argumenty za innymi mozliwosciami - to raczej odbierany jestes w konkretny sposob.
anie bylam we Francji, wiec nie wiem. Poczytaj jakies badania, pewno znajdziesz opracowania tej mapy i wyjasnienie roznic dla poszczegolnych krajow.


@agaja: Nie są potrzebne żadne badania, żeby zobaczyć, że niski współczynnik samobójstw męskich do żeńskich jest zarówno w krajach gdzie bardzo promuje się równouprawnienie, jak i w krajach bardzo konserwatywnych, a największy współczynnik mają kraje stojące w rozkroku, gdzie z jednej strony promuje się równouprawnienie, a z drugiej strony istnieje
Nigdy nie miałem takich myśli, więc się nie wypowiem, poza zdementowaniem wspomnianego tu gównianego mitu stworzonego chyba przez pisma dla kobiet, o naszej rzekomej słabości psychicznej. My mamy po prostu większe parcie na rywalizację, sukces itd. W praktyce porażki są dla niektórych bardziej dotkliwe. Jeśli sukces jest głównym lub jedynym celem w życiu to tak się to kończy. Różowe mają jednak inne priorytety zazwyczaj - wychowanie dziecka chociaż.
no ale lekarstwo jest jedno - walczyc z tym. I ja caly czas o tym pisze. Bo spoleczenstwo to Ty, to ja, to kolega


@agaja: jak to nie walczymy?

tylko ciężko się walczy będąc na każdym kroku wyzywanym od mizoginów i wyśmiewanym nawet przez innych, "ciepłych" facetów. Oni chcą mieć #!$%@?, my jesteśmy w mniejszości, prawda jest taka że każdy musi w tych czasach troszczyć się o własną dupę bo jesteśmy
no ale lekarstwo jest jedno - walczyc z tym. I ja caly czas o tym pisze. Bo spoleczenstwo to Ty, to ja, to kolega @jakiezycietakiarab - zamiast powtarzac, jakie to te stereotypy sa straszne zaczac moze warto pokazywac, jak byc powinno.


@agaja: z tym nie da się walczyć, bo to działa na wielu polach a taka walka byłaby punktowa i niewiele by zmieniła.

Trzeba by całkowicie zmienić mentalność Polaków, żeby przeciągnąć
@Lawrence_z_Arabii: no z takim podejsciem to nigdy to sie faktycznie nie zmieni.
Zmiana mentalnosci i przyzwyczajen nie trwa krotko, wiadomo - ale jednak takie rzeczy juz sie dzialy, rownouprawnienia tez kiedys nie bylo.

równouprawnienie oznacza rozbicie tradycyjnych związków.


bez urazy, ale glupoty piszesz. Jakby to, ze kobiety nie mialy zadnych praw i uwzane byly za gorsze niby bylo lepsze dla jakosci zwiazkow...
Rownouprawnienie nie niszczy zwiazkow. Rownouprawnienie nie jest czynne, samo