Wpis z mikrobloga

Chciałam napisać jak ciężki mialam dzisiejszy nocny dyżur, co sie działo, i jak walczylismy o pacjenta z krwawnieniem i rozsianym procesem nowotworowym na szczęscie z pozytywnym skutkiem, ale nie mam juz sily tego opisać, powiem tylko jedno: marze zeby nasza praca byla rejestrwana kamerą, zeby w koncu ktos sie zainteresowal i zoabczyl jak pracuje sie przy takim braku personelu i jak procedury sa łamane bo jedna osoba nie jest w stanie wykonac tylu procedur.

#sluzbazdrowia #pielegniarstwo
  • 48
  • Odpowiedz
mam nadzieje, że nigdy nie trafię do kogoś takiego jak Ty (w sensie takim, że nie będę musiał być nigdy w żaden sposób ratowany)... ale czytając ten wpis nasuwa mi się jedno słowo... bohater :) to musi być mega uczucie uratować komuś życie :)
  • Odpowiedz
@KubaJS: To wspaniale uczucie, ale nie tylko to jak ratuje, batdzo mile jest kiedy spotykam gdzies na miescie moich pacjentow, a oni pamietaja mnie zagaduje i pytaka co slychac, albo kiedy wychodząc z oddzialu przytulaja mnie i caluja po policzkach i dziekuja , wlasnie dla takich chwil warto pracowa c w tym zawodzie :)
  • Odpowiedz
@layla25: Czytam tak sobie co piszesz i zdaję sobie sprawę z tego że nie doceniam swojej odpowiednio swojej pracy. Jestem pielęgniarzem, wykształconym za granicą co prawda, ale czytając z czym mierzą się polskie pielęgniarki to włos jeży się na głowie. W moim miejscu pracy nie istnieją braki w personelu, nawet tyczasowe (przez niespodziewaną chorobę jakiegoś członka personelu) są natychmiastowo pokrywane tak że nie ma stresu żadnego. Kolejny fakt to pogarda,
  • Odpowiedz
@layla25: mam koleżankę, która jest ratownikiem medycznym z zawodu. W Warszawie. Poszła na kosmetologię i teraz ostrzykuje, zarabia duży hajs. Gdyby była ratownikiem nie miałaby kasy na życie :( straszne
  • Odpowiedz
@layla25: ona naprawdę to uwielbiała. Miała świetne oceny na studiach a studiowała na WUM i lekko tam nie mieli. To była jej pasja! No ale rzeczywistość ją przytłoczyła. Pasją za jedzenie dla dzieci nie zapłaci.
  • Odpowiedz
@Canio: Wiem o czym mowisz, wiele osob przychodzi do pracy z wielka pasja, i z wielkim sercem, ale po pewnym czasie to wszytsko gasnie i pojawia sie frustracja bo chcialoby sie , ale pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyc i zmienić w naszym systemie
  • Odpowiedz
@layla25 Jeżeli uprzedmiotowienie do poziomu dystrybutora tabletek jest w porządku to ja się chyba boję spytać o gorsze określenia. Zastanawiam się po co 5 lat studiować żeby zarabiać tylko trochę więcej niż minimalna krajowa? Chyba że to głównie pasja?
  • Odpowiedz