Wpis z mikrobloga

Chmmmmm... ja, skoro mam dzieciaka i kilka żywych stworzeń, które są ze mną bardziej lub mniej związane, chyba zrobiłbym wszystko, aby zapewnić im choć minimum ziemskich rzeczy. No nie wiem, mieszkanie zapisał tak, aby nie było niedomówień czyje jest, ciało na cele naukowe przepisał, nie bałbym a e nawet wziąć udziału w samobójczej misji.
Zawsze mnie przerażało i wnerwiało marnotrawstwo sił i przestrzeni.
To tak w skrócie.
  • Odpowiedz
@KafkaZwanaFranzem: Zresztą już teraz staram się żyć tak, jakbym jutro miał umrzeć. Zawsze się staram rozstawać z ludzmi w przyjaźni, bo uważam że najgorsze to odejść, pozostając z kimś w złości.
Jak najczęściej mówię bliskim, że ich kocham.
Swoje sprawy majątkowe trzymam w jednym miejscu, żeby nie było szukania papierów po mnie po szafach
Staram się pomóc jak największej liczbie osób. Przy czym nie muszą to być czyny heroiczne, czasem
  • Odpowiedz
@trajano byłoby mi żal ludzi, których opuszczę bo wiem, że niektórym na mnie zależy a mi na nich. I tylko dlatego, że ich zranię czułbym się smutny pod resztą przypadków jest mi to obojętne
  • Odpowiedz
@trajano: Stosunek mam taki, że wolałbym umrzeć później niż wcześniej. Wierzę, że po śmierci nie ma nic, a jeżeli jest to absolut osądzi mnie sprawiedliwie - natomiast gdybym miał 2 tygodnie życia to nie wiem...pewnie trochę się podenerwował, potem zaakceptował i czekał na koniec.
  • Odpowiedz