Wpis z mikrobloga

W przedszkolu kolega chciał robić podkop pod płotem na podwórku, zeby uciec z tego przybytku. Mi bylo wszystko jedno czy kopię w piaskownicy czy w ziemi pod płotem, wiec byłam jego darmową siłą roboczą.

Udało mu się po jakimś czasie, ale wpadł pod samochód. Nic mu się nie stało, bo to był zaparkowany samochód ;) ale narobił pisku, wiec szybko się wszyscy zorientowali, ze zbiegł z przedszkola.

Strasznie się wtedy bałam, że pójdę do więzienia za współudział i nie poradzę sobie sama w więzieniu.
  • 24