Wpis z mikrobloga

Rok temu Janusz biznesu okradł mnie na śmiesznie małe pieniądze.
Miał wykonać elementy za które wziął kasę w towarze z góry, ugadane po "znajomości" przez fejsika, niestety nie zrobił nic przez pół roku. Ostatnio przy piwku przypomniała mi się cała sytuacja i postanowiłem jego firmie wystawić opinie w internecie.

Zgadnijcie kto po 3 dniach od wystawienia opinii zaczął do mnie dzwonić i pisać smsy?


Oczywiście grozi prokuraturą, obsmarowaniem mnie w necie, zaległą nieistniejącą fakturą, śmieszki heheszki.
Jedyna opinia o firmie w sieci i negatyw xD Prawda boli.

Czy szanowne grono Mirko proponuje jakieś konkretne kroki? Póki co był to jednorazowy epizod, pytam just in case gdyby jednak Janusz mocno piłował temat.

#gownowpis #pytanie #januszebiznesu trochę #prawo
  • 17
@l1pka: Brak towaru, brak hajsu, niesmak po sytuacji. Moja opinia nie zawierała bluzgów a jedynie podsumowanie współpracy. Póki co z jego strony bluzgów również brak choć nie podoba mi się jego oburzenie. Prowadząc firmy trzeba liczyć się z opiniami klientów

@jurek-xd: Niech sobie wisi, ilu innych ludzi tak naciął? Po to jest opinia o firmie aby pomagała w decyzji czy warto z kimś współpracować