Wpis z mikrobloga

@Gumi5: No, ja też ja też. Ale muszę jeszcze parę rzeczy wrzucić i wyrzucić parę kg zanim to nastąpi. :)
W każdym razie - przy tym trendzie na klatki w amatorkach i odcinki jakie dają w zamian... Ewidentnie niezbędna sprawa. ;]
Obserwuje Cie jak sobie radzisz. Śledziłem Wasz ostatni rajd na snapie. Dobra sprawa.
@zacmiony: o, to miło :D No właśnie po Chojnicikim nadeszły przemyślenia - wszystko co w okolicach Torunia i Bydgoszczy się odbywa, jest zwykle dość wolne i mało niebezpieczne ale też nudne... A rallyland to już coś - tam zobaczyłem jak dobry rajd może wyglądać, ale też jakie jest ryzyko, odcinek drogowy był bardzo szybki, świetnie się go jechało, ale dzięki Bogu że nic się nie stało - byłaby kicha nieziemska