Wpis z mikrobloga

@last_of_us: To jak Lem ci przypasował, to Strugackich pokochasz :)

Le Guin bardziej jest metafizyczna, ale Ekumena jest dość ciekawa, bo pokazuje bardzo dziwne światy. A Bova to takie klasyczne amerykańskie hard sf - więcej realizmu i "techniki", ale samo w sobie porządne, choć nie wybitne.
@last_of_us: Tzw. Noon Universe - Żuk w Mrowisku, Koniec Operacji Arka, Przenicowany świat. "Trudno być bogiem" i "Poniedziałek zaczyna się w sobotę" też są genialne, ale nie o eksploracji (pierwsze jest o ludzkiej odpowiedzialności w obliczu wielkiej historii, a drugie to satyra na administrację i ludzkie niedoskonałości).