Wpis z mikrobloga

Klauzula sumienia w aptekach w praktyce: pani przede mną chciała się dowiedzieć ile kosztują pigułki, pani farmaceutka poinformowała ją, że zmienił się właściciel, ceny są bardzo niekorzystne i proponuje iść do innej apteki, 300zł za opakowanie zamiast 23. Pomyślałam, żeby zapytać, ile kosztują gumki, ale potem przyszło mi do głowy, że jak właściciel taki prorodzinny i czeka na miejsce honorowe u bozi to pewnie jak nikt nie patrzy przekłuwa opakowania.
Apteka przy Lidlu na Obornickiej 68.
Jako, że mamy wolny rynek to i pani przede mną i ja poszłyśmy po zakupy w inne miejsce.
#wroclaw #4konserwy #neuropa
  • 129
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@RPG-7: nie no, świetne porównanie. Poziom #!$%@? = Korwin.
@krave: i właśnie przez takich ja ten wyżej, powinni się sami oznaczać. Niechby sobie jakiś biały, dziewiczy wianek wymyślili i naklejali. Ludzie o podobnych poglądach chętniej przyjdą wesprzeć swoich, a pozostali nie będą tracić czasu.
  • Odpowiedz
@RPG-7: mocno mylisz pojęcia. Chodzi o informację "Szanowny kliencie, w tej aptece ceny za antykoncepcję są zawyżone dziesięcio - piętnastokrotnie" a nie "Właściciel apteki jest Żydem/Katolikiem/Muzułmaninem"
  • Odpowiedz
potem przyszło mi do głowy, że jak właściciel taki prorodzinny i czeka na miejsce honorowe u bozi to pewnie jak nikt nie patrzy przekłuwa opakowania.


@krave: to na poziomie: "żydzi zatruwają wodę".
  • Odpowiedz
@krave: trochę nie rozumiem sytuacji, gościu pobił cenę x13 bo zgodnie z klauzulą sumienia nie chce takich środków sprzedawać? jeżeli faktycznie by ich nie chciał sprzedawać to czemu po prostu ich nie przestał sprzedawać? bardziej mi to wygląda na strzyżenie frajerów i po prostu zamiast sprzedać 13 opakowań po 23zł, nastawił się na 1 klienta za 300zł.
  • Odpowiedz