Wpis z mikrobloga

Ostatnio był wpis o tym, jaki syf w fast foodach robią brytole. Dzisiaj prezentuję, jeszcze ciepłe, z pierwszej ręki, zdjęcia syfu jaki robią Chińczycy. Żeby dodać pikanterii Chińczycy oprócz robienia klasycznego, dodają coś od siebie. Czasami jest to przyniesienie jedzenia lub picia z innego miejsca. Czasami jest to zwykłe plucie na stół kawałkami kurczaka.
#chiny #maleduzechiny #chlew #roznicekulturowe #mcdonalds #fastfood
źródło: comment_qR1SerSdNBibKZukoMc4QtR21NtQjs3c.jpg
  • 59
@GreenFlem Podobnie brzmi jak metafora zbitej szyby. Gdyby ludzie zostawili syf, to raczej jeden salowy miałby więcej roboty (mówimy o Polsce), nie wyrobiwszy się ma problem z kierownikiem i dodatkowy stres. W ostateczności pracdawca musiałby zatrudnić dodatkowe osoby, więcej pensji to więcej wydatków, a żeby nie stracić przychodu, to podwyżka cen, część ludzi rezgnuje z kupna Big Maca po podwyżce. Ludzie nadal przeżywają fakt, że cheesburger kosztował 2 zł.

Nie cierpię rozumowania
@Kismeth po 2 minutach zjawiła się babka. Ma do ogarnięcia dwa piętra. W weekend jest największy sajgon, a pracownicy nie są przyzwyczajeni do tłumów. W środku tygodnia nic się nie dzieje, nie ma kolejek.