Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej, witajcie moi mili. Jestem sobie #rozowypasek pasek i mam problem, a mianowicie żaden facet nie potrafi doprowadzić mnie do orgazmu. Miałam już kilku partnerów i żaden facet nie dał rady mnie doprowadzić do błogostanu. Mam świetnego faceta, układa się nam pięknie, ale czuję, że go oszukuję udając orgazmy (nie chcę, żeby było mu przykro). Problem nie polega na tym, że miałam nieodpowiednich partnerów, czy seks trwał 10 sekund, nieważne co by facet nie robił no nie dam rady, jest mi przyjemnie i na tym tyle. Samą siebie doprowadzam w ciągu 10 minut, a facet choćby nie wiadomo ile mnie pieścił nie może mnie doprowadzić nawet przy seksie czasowo liczonym w godzinach. Coś ze mną jest nie tak, bo nie wiem. Może któraś z pań miała podobny problem? Pomocy. Kocham tego faceta i nie chce go oszukiwać, a boję się mu powiedzieć, bo będzie czuł się jak #stuleja ().

#przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 18
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ogolnie to juz troche #!$%@? sprawe, powinnas byc szczera od samego poczatku ze nie masz orgazmow, a nie udawać. Teraz bedziesz sie frustrowac a gosc bedzie zadowolony bo bedzie caly czas zyl w przekonaniu ze robi to dobrze. Powinnas z nim pogadac wytlumaczyc mu jak jest ci dobrze, powinien zobaczyc jak sama sie doprowadzasz do szczytu i sie nauczyc. Udajac orgazm przed facetem sama sie oddalasz i od niego i
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Skoro umiesz sama siebie doprowadzić to gdybyś odpowiednio pokierowała niebieskiego podczas pieszczot to na pewno coś z tym by się udało zrobić. Powiedz po prostu, że ogólnie jest świetnie (bo przecież nie jest źle, prawda?) ale ostatnio jak się sama zabawiałaś to udało ci się coś fajnego odkryć i czy nie mógłby ci zrobić tego samego. Coś w ten deseń.
  • Odpowiedz
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania kiedys pytałam niebieskiego co jest gorsze dla faceta: udawanie orgazmow i oczukiwanie, czy niemoc w doprowadzeniu dziewczyny do orgazmu. Dla powaznego zwiazku udawane orgazmy są o wiele gorsze, bo to oszustwo i pomysl jak go stłamsisz jak mu o tym powiesz... A dla przygodnego seksu to udawany orgazm jest lepszy :p
  • Odpowiedz
IskrzacaWybranka: Nie przejmuj się, kiedyś czytałem że 70% kobiet tak. Tylko nie wszystkie udają :) Moja dziewczyna też nie ma orgazmów pochwowych. Często tak się bawimy że ja jestem na górze ona łapie mnie za penisa i pieści sobie nim łechtaczkę. Dla mnie i dla niej jest to bardzo przyjemne :)

Zaakceptował: kwasnydeszcz}
  • Odpowiedz
OP: @i-marszi Próbowałam, ale jemu to przeszkadza ;/
@Antiverzo Może i masz rację, ale czasem po prostu aż płakać mi się chce podczas seksu, wolę poudawać i mieć z głowy, żeby się #niebieskipasek nie stresował.
@JohnMaxwell Nie mam jakoś ochoty na sex ze samą sobą, raz na ruski rok wypada, że coś ze sobą działam.
@DiscoKhan Próbowałam mu pokazać, żeby to raz, ale on mówi, że nie umie i na tym
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Skoro jestes jego pierwsza to prawdopodobnie niszczysz mu wlasnie ruchanie, kiedys wybuchniesz i mu powiesz ze nie dochodzilas. Jak to @Sheta powiedziała, na przygodny seks udawac orgazm to nic zlego, ale na dlugotrwaly zwiazek, to po prostu zabijanie tego co miedzy wami jest. Nie pokazujesz mu jak to powinien to robic i nic z tym nie robi, nie rob mu loda i przestan udawac bo #!$%@? tym po prostu. A
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania no jak mu się nie chce nawet jakoś bardziej postarać to niestety trzeba się albo przyzwyczaić albo zmiana partnera. Czyli słaba sytuacja, bo jeżeli poza tym wszystko jest ok...

Ewentualnie na to pokazywanie i naukę bardziej natarczywie nalegać. Jak to, baba lepiej od faceta potrafi się zaspokoić. Ale z opisu to wydaje się nie być najbardziej trafionym pomysłem jeżeli doda się do tego udawane orgazmy to jakieś spięcie będzie w zasadzie
  • Odpowiedz