Wpis z mikrobloga

@stopmanipulacji1111: Nigdzie nie pisałam, i nikt nigdy tego nie potwierdzał, ze polski patolog tam z narzędziami sekcji dokonywał...
Uczestniczyć, brać udział używane potocznie nie musi sie wiązać z tym, ze to był czynny udział.
Bylo tak jak wyżej @33t napisała. Bynajmniej wątpię by to były wakacje.
  • Odpowiedz
@dioxyna: Wyników, które mogła wykazać druga sekcja, a które balsamacja raczej zafałszowala. Czyli, balsamacja prawdopododobnie zmieniła obraz tych wyników. Jakich dokładnie, nie jestem w stanie powiedzieć, bo nie mam dostępu do obu rezultatów sekcji dla porównania.
  • Odpowiedz
@dioxyna: Gdyby się miało oba wyniki, to "śmiem przypuszczać", że same mogłybyśmy zobaczyć różnice, a nawet może je zinterpretować, szczególnie jeżeli zna się trochę terminologię medyczną. I od czego internet? Robiłam kiedyś analizę błędów medycznych przed/podczas czyjejś tragicznie zakończonej operacji, która została wysłana do USA. Dwa tygodnie mi to zabrało, ale można było...
  • Odpowiedz
@dioxyna: o proszę, a dzielny tvn szydził, że nasi tam chyba na wakacje pojechali, bo umowa międzynarodowa z Egiptem nie przewiduje żadnej ingerencji w śledztwo. Jaka dziwna sytuacja, jak szaleństwo, to tvn dobry, a jak szydzi z Ziobry, to przychylnym wersji samobójczej nie w smak... bo jednak jak to potem obronić. Trzeba zachwalać Ziobrę, jak nic..
  • Odpowiedz
@Brunhilda2: No niestety Egipt tak sie zabezpieczył, żeby w razie czego poczynić swoje ustalenia.
Wiadomo, ze super by bylo mieć te próbki, jednak tu nic do powiedzenia nie mieliśmy.
  • Odpowiedz
@dioxyna: No właśnie, ale kto by się spodziewał takiego nie wiem jak to nazwać potraktowanie sprawy prorytetowej... Wypadki potoczyły się szybko. Teraz, jak się analizuje to krok po kroku na spokojnie, to aż nie do wiary, znów nie wiem jak to nazwać...
  • Odpowiedz
@dioxyna: Już nawet wolę nie myśleć o tym, bo mnie aż ... Jelenia dostanie te niby-wyniki, myślisz, że coś z tego opublikują? Bo to może zależeć od rożnych czynników. To jest zabawne odczucie, ale z niektórymi człowiek już się tak jakby zżył (w świecie wirtualnym, ale jednak).
  • Odpowiedz
@33t: Nikt z nas nie jest ekspertem, bo nawet eksperci nie mogą się wypowiedzec bez dostępu do konkretnych informacji. Czytałam strony laboratoriów, które wykonują takie badania. Ale to za mało. Znalazłam jednak dość trudno dostępną jedną jedyną publikację naukową, która konkretnie opisywała taką sytuację, którą my tu mamy - druga sekcja zwłok po balsamacji. Wnioski były takie, że balsamacja często zafałszowuje wyniki i usuwa dowody. Oraz, że w
  • Odpowiedz
@33t: Acha, i jeszcze o tym, jakie kłopoty bywają z dostarczeniem organów żądanych przez kraj zmarłego po dłuższym czasie. Tam akurat zadbano o przechowanie organów, mimo że ich wewnętrzne przepisy nakazywały ich zniszczenie. Ale po zwróceniu się do specjalnych instytucji można było uzyskać specjalne pozwolenie na ich przechowanie. Bo liczono się z tym, że kraj zmarłego może ich zażądać. Bardzo mądre posunięcie.
  • Odpowiedz