Będę pisał najkrócej jak potrafię, bo po pierwsze nie chce mi się pisać, a po drugie wam nie będzie się chciało czytać, więc po cholerę. Trafiłem szóstkę w totka, dopiero co odebrałem pieniądze. Dużo pieniędzy. Teraz grzeją mi się na koncie. Przed puszczeniem losu obiecałem sobie, że ćwierć z wygranej oddam na cele charytatywne. A kolejne ćwierć przeznaczę na mirko. I choć z początku myślałem żeby przekazać je ekipie wykop.pl, doszedłem do wniosku że oni swoje już zarobili i mam zamiar rozdać je użytkownikom mikrobloga. Dlaczego? Mam 35 lat. Jestem minimalistą, mimo to zarabiam dużo. Dziesięciokrotnie więcej niż średnia krajowa. To co już chciałem mieć, kupiłem, tę, którą chciałem zdobyć - ożeniłem się z nią i mamy dwójkę dzieci :) To dla nich zostawiam ostatnią połówkę. No może nie do końca połówkę, sobie i żonie zafunduję porządne wakacje. Mam wszystko czego chcę, nie potrzebuję tych pieniędzy. Dlatego: Osoba, która chce, żeby część pieniędzy przeznaczonych na mirko trafiła do niej, niech da plusa. Nie ma tutaj haczyka, nie ma 'konkursu' na wierszyk czy inne duperele. Każdy dostaje po równo. Ponieważ osobiście wkurzają mnie oszczerstwa w komentarzach, nie czytam ich. Z początku myślałem, żeby zrobić akcję na wykopalisku, wtedy ludzie zgłaszaliby się właśnie w komentarzach - ale kiedy wyobraziłem sobie, że potem musiałbym przebijać się przez popieprzone, nic nie wnoszące komentarze, niedowiarków, dochodzenia rodem z CSI, kłótnie, żeby znaleźć osoby biorące udział, całkowicie mi się odechciało. Macie tydzień, po tym czasie zrobię nową notkę z wypisanymi osobami, które poproszę o wysłanie numeru konta (bez danych osobowych), lub zadeklarowanie, że chce się odebrać pieniądze osobiście (Warszawa). Wtedy też ogłoszę, ile złotych wypada na jedną osobę. NIE BIORĘ POD UWAGĘ OSÓB, KTÓRE MAJĄ KONTO ZAŁOZONE PO TYM WPISIE. Nie cierpię ludzkiej chciwości, a taka sytuacja tylko spowodowałaby wysyp multikont. Wiadomo - okazja czyni złodzieja, także zielonkom dziękuję. Nie, nie mam zamiaru niczego wam udowadniać. Nie będzie zdjęć kuponu, ani innych dupereli. Kto chce, ten dostanie swoje pieniądze, kto nie chce, niech nie plusuje. Osoby, które mocno podpadły w którejś z dyskusji, mogą zapomnieć o swoim udziale. Osoby źle zachowujące się w komentarzach, też mogą zapomnieć (w ocenie komentarzy pomoże mi żona). Nie dowiecie się, jakie jest moje prawdziwe nazwisko. Nawet nie pytajcie, nie za bardzo mi zależy na tym, żeby ktoś nagle znalazł mnie na facebooku. Mikroblog czyta sporo osób, nie mam zamiaru umożliwiać nikomu możliwości szantażu. Aha - odbiór osobisty nie będzie u mnie w domu, więc nawet nie myślcie, że spotkacie się ze mną twarzą w twarz. Szczegóły za tydzień. A do tego czasu, i po tym czasie, będę zwykłym, szarym (choć mam nadzieję że mój nick nie (P)będzie szary :) ), użytkownikiem wykopu. Potraktujcie to jako bezinteresowny, frajerski podarunek. Bo ja nic z tego nie mam. Jeśli ta notka nie wejdzie w gorące(a) - nic nie szkodzi. Osoby, które zaplusowały, i tak(s) dost(t)aną swoje pieniądze.(a) Przynajmniej dostaną więcej :)
Trafiłem szóstkę w totka, dopiero co odebrałem pieniądze. Dużo pieniędzy. Teraz grzeją mi się na koncie.
Przed puszczeniem losu obiecałem sobie, że ćwierć z wygranej oddam na cele charytatywne. A kolejne ćwierć przeznaczę na mirko. I choć z początku myślałem żeby przekazać je ekipie wykop.pl, doszedłem do wniosku że oni swoje już zarobili i mam zamiar rozdać je użytkownikom mikrobloga.
Dlaczego?
Mam 35 lat. Jestem minimalistą, mimo to zarabiam dużo. Dziesięciokrotnie więcej niż średnia krajowa. To co już chciałem mieć, kupiłem, tę, którą chciałem zdobyć - ożeniłem się z nią i mamy dwójkę dzieci :) To dla nich zostawiam ostatnią połówkę. No może nie do końca połówkę, sobie i żonie zafunduję porządne wakacje.
Mam wszystko czego chcę, nie potrzebuję tych pieniędzy.
Dlatego:
Osoba, która chce, żeby część pieniędzy przeznaczonych na mirko trafiła do niej, niech da plusa. Nie ma tutaj haczyka, nie ma 'konkursu' na wierszyk czy inne duperele. Każdy dostaje po równo.
Ponieważ osobiście wkurzają mnie oszczerstwa w komentarzach, nie czytam ich. Z początku myślałem, żeby zrobić akcję na wykopalisku, wtedy ludzie zgłaszaliby się właśnie w komentarzach - ale kiedy wyobraziłem sobie, że potem musiałbym przebijać się przez popieprzone, nic nie wnoszące komentarze, niedowiarków, dochodzenia rodem z CSI, kłótnie, żeby znaleźć osoby biorące udział, całkowicie mi się odechciało.
Macie tydzień, po tym czasie zrobię nową notkę z wypisanymi osobami, które poproszę o wysłanie numeru konta (bez danych osobowych), lub zadeklarowanie, że chce się odebrać pieniądze osobiście (Warszawa). Wtedy też ogłoszę, ile złotych wypada na jedną osobę.
NIE BIORĘ POD UWAGĘ OSÓB, KTÓRE MAJĄ KONTO ZAŁOZONE PO TYM WPISIE. Nie cierpię ludzkiej chciwości, a taka sytuacja tylko spowodowałaby wysyp multikont. Wiadomo - okazja czyni złodzieja, także zielonkom dziękuję.
Nie, nie mam zamiaru niczego wam udowadniać. Nie będzie zdjęć kuponu, ani innych dupereli. Kto chce, ten dostanie swoje pieniądze, kto nie chce, niech nie plusuje. Osoby, które mocno podpadły w którejś z dyskusji, mogą zapomnieć o swoim udziale. Osoby źle zachowujące się w komentarzach, też mogą zapomnieć (w ocenie komentarzy pomoże mi żona).
Nie dowiecie się, jakie jest moje prawdziwe nazwisko. Nawet nie pytajcie, nie za bardzo mi zależy na tym, żeby ktoś nagle znalazł mnie na facebooku. Mikroblog czyta sporo osób, nie mam zamiaru umożliwiać nikomu możliwości szantażu.
Aha - odbiór osobisty nie będzie u mnie w domu, więc nawet nie myślcie, że spotkacie się ze mną twarzą w twarz. Szczegóły za tydzień.
A do tego czasu, i po tym czasie, będę zwykłym, szarym (choć mam nadzieję że mój nick nie (P)będzie szary :) ), użytkownikiem wykopu. Potraktujcie to jako bezinteresowny, frajerski podarunek. Bo ja nic z tego nie mam.
Jeśli ta notka nie wejdzie w gorące(a) - nic nie szkodzi. Osoby, które zaplusowały, i tak(s) dost(t)aną swoje pieniądze.(a) Przynajmniej dostaną więcej :)
#rozdajo #oswiadczenie #truestory