Wpis z mikrobloga

W związku ze zbliżającą się promocją Rossmana mam do Was apel Miarabelki. Zastanówcie się 3 razy zanim wpadniecie w szał zakupów ()

W Rossmannie 90% kosmetyków jest do niczego, a te pozostałe 10% znika pierwszego dnia. Do tego ceny po zniżce 49% są takie same jak w drogeriach internetowych. Czasami taniej wyjdzie zamówić spokojnie kosmetyki przez neta, niż walczyć w tłumie o ostatnie zmacane sztuki. A wiadomo, że jak się nie dorwie nic sensowego, to się kupi jakieś badziewie na pocieszenie bo "taka promocja, więc się opłaca". Moje koleżanki pokupowały kosmetyki za kilka stów na ostatnich promocjach, a potem narzekały. Lepiej było zainwestować tą kasę w coś porządnego, czego nie ma w Rossmanie.

Moim zdaniem jest tylko kilka kosmetyków wartych uwagi:

eyeliner Vibo
eyeliner Maybelline w żelu

pomada do brwi Vibo

puder bananowy Vibo
puder matt loose Vibo

rozświetlacz Lovely

korektor Age Revind Maybeline

podkład Hethy Mix
podkład Revlon Colorstay
podkład True Match
podkład Vibo Royal Skin

tusz do rzęs Max Factor False Lashes, Masteripce
tusz do rzęs Bourjois twist up the volume
tusz do rzęs L'Oreal Volume Million Lashes So Couture

cień do oczu Maybelinne color tattoo: 93 jako baza, 40 jako pomada do brwi dla chłodnych blondynek
wypiekane róże Bourjois

matowe pomadki Bell są fajne, ale te same znajdziecie w Biedrze za 7 zł, tylko w innym opakowaniu

lakiery Sally Hansen Salon Complete (w necie od 5zł, w rosie za 35)
wysuszacz lakieru Sally Hansen (taki czerwony, w necie za 12 zł)
żel do skórek Sally Hansen (niebieski, w necie za 13zł)

Co do podkładów to po promocji będą kosztować ok 30 zł, a za tyle spokojnie można je kupić w internecie przez cały rok. Normalne ceny tych podkładów są w Rossmanie sztucznie zawyżone. To samo tyczy się tuszów do rzęs, czy róży, cały rok za około 20 zł w drogeriach internetowych czy allegro. Cienie color tatto można dorwać za 10 zł.

Gdyby w Rossmanie były takie marki jak Golden Rose, Catrice, Kobo, Hean, Lumene, Nyx czy MUR to pewnie sama bym poleciała coś dorwać. Ale taka prawda, że oferta Rossmana jest słaba, bo pojawiło się dużo nowych, dobrych i tanich marek, których nie mają. Do tego udają, że nie widzą trendów na kolorówkę naturalną, mineralną czy koreańską.

Robią te wyprzedaże, żeby wyczyścić magazyny z badziewia którego nie mogą normalnie sprzedać.

Jeśli macie coś upatrzonego co chciałyście kupić, to polujcie, ale jeżeli nie macie pomysłu i planujecie na miejscu wybrać, to pewnie wyjdziecie z koszykiem pełnym bubli.

Powodzenia w łowach z głową ()

#pokazkosmetyczke #mirabelkipolecajo #logikarozowychpaskow #kosmetyki #uroda #rozowepaski
  • 47
@nika_blue:
Masz rację, że jest dużo ciekawych marek niedostępnych, a w dodatku żadna promocja nie jest uzasadnieniem utraty rozumu i kupowania tony szajsu.

Ale z drugiej strony ostatnia ich akcja była dobrą opcją żeby zaopatrzyć się w zapas dezodorantów, które idą jak woda a ich cena była atrakcyjna.
@aRonja te promocje na żele, maseczki, pasty, szczoteczki czy szampony były ok, bo były rozłożone w czasie, i faktycznie można było kupić rzeczy które i tak się zużywa. A nawet można zrobić zapas i nic się nie stanie z tym.

Ale z kolorówki jest teraz taki wybór i dostępność w innych miejscach , że nie trzeba się tratować. Zwłaszcza, że te promocje są w większości sztuczne, bo pierwotna cena jest 2 razy
@Koci już jakiś czas temu, ale i tak mało co tam było fajnego. Nawet ok kredki są z Max Factor, te w granatowym opakowaniu. Mam dwie od dawna i nie mogę ich skończyć.
@frytkizbekonem no właśnie, oczywiście czasami jak się kupuje jedną rzecz z przesyłką to może się nie kalkulować, ale kilka to zawsze wygodniej i taniej w internecie. Gorzej jak się kupuje w ciemno i nigdy się nie dotykalo testera, ale w moim Rossmanie testery są może do 5% kosmetyków, więc i tak nie pomacasz ()