Wpis z mikrobloga

@Rozmyk: @mere: @Ayano: @Jestem_Tutaj: @r2d2_tiriri: Kiedyś w ogóle nie było obowiązku jazdy na światłach, a teraz nagle ból dupy bo ktoś ma ledy.

Nie mówię tu o przypadku zapomnięcia włączenia świateł w deszcz i jeżdżeniu na ledach, bo równie dobrze taka osoba jechała by bez żadnych świateł w deszczu, a tak to przynajmniej są ledy.
  • Odpowiedz
@Rozmyk: odpowiem ogólnie, może ktoś zauważy. otóż, po pierwsze primo stosowanie świateł mijania w dzień to patologia i głupota, niestety. po 2) nikt nie jeździ na tych gównoledach w noc lub w brzydszą pogodę bo kierowca takiego auta nic nie widzi i z reguły wtedy włącza zwykłe światła mijania i po 3) co do wymiany żarówek, tak. zdarza się że trzeba nawet co 3 miesiące wymieniać bo takie są, dla przykładu
  • Odpowiedz
@stralbas: praktyka jest taka ze ponad 90% kierowców na świecie nie mam durnego obowiązku jazdy na światłach mijania w dzień, a obowiązek wprowadzono w krajach, w których najłatwiej „kupić” ustawę.
  • Odpowiedz
@Rhados: 2k-2.5k dziennie, ziomek kitów mi nie wciśniesz ze tyle miesięcznie ktokolwiek robi,
Kumple latający busami robią maks. 30-35kkm i to rzadko, bo na sen zostaje niewiele.

Zaznaczam ze koles napisał miesiecznie 60-80k. rocznie do wykręcenia
  • Odpowiedz
@adirys: akurat mnie rozbawilo oszczedzanie alternatora w #!$%@? pandzie bo zarowka ma 55w. Ale fakt jesien, szarowka i moze by jeden baran z drugim wlaczyl swiatla, ale ma gowno ledy to nie musi. Jade wczoraj okolo 21 po miescie i co? Gosc na gowno ledach mimo ze ciemno jak w dupie. Pozdrawiam.
  • Odpowiedz
Gosc na gowno ledach mimo ze ciemno jak w dupie.


@r2d2_tiriri: Ale wiesz że gdyby nie ledy to jechałby bez świateł? Po prostu zapomniał włączyć, misto jest na tyle jasne w nocy że spokojnie możesz bez świateł jechac, tyle tylko że jesteś niewidoczny dla innych. Nie rozumiem tego bólu dupy.
  • Odpowiedz