Wpis z mikrobloga

@kocimietka0: zależy do jakiego celu. Oba z tych języków to droga przez mękę. To nie są języki, których można się nauczyć bez większwgo wysiłku. Tutaj wkłada się 100% energii i otrzymuje 20% efektu. Po kilku latach ciężkiej pracy dukasz jak 4 letnie dziecko, a czytasz jak 8 letnie...
Zastanów się najpierw czy dasz radę 2-3 lata nauki po 2-3 godziny poświęcić na to. W tym czasie możesz nauczyć się jakiegoś
  • Odpowiedz
@boguchstein: No wlansnie wiem, ale mam możliwość nauki tych jezykow za darmo, 2 razy po 1,5h w tygodniu. Wiem, ze mogłabym poświęcić ten czas na szlifowanie jezykow, które juz w jakimś stopniu znam, ale nie mam funduszy na zajęcia dodatkowe.
  • Odpowiedz
@kocimietka0: 2 razy 1.5h to niewiele. Chyba, że we własnym zakresie poświęcisz jakiś 5-6. Sam miałem zajęcia 3 razy w tygodniu po 1.5h przez 3 lata i teraz wiedzę, że przez moje zaniedbanie mój poziom nie jest oszałamiający. Moja rada jest taka. Poświęć ten czas na naukę we własnym zakresie jakiegoś języka, ktróry można dość łatwo użyć w pracy. Tylko tu się wszystko rozbija o motywację.
Zadowalające efekty przyszły gdy
  • Odpowiedz
@kocimietka0: Bez własnego regularnego wkładu to żaden, ewentualnie japoński na poziomie podstawowym (bo jest banalny w mowie i gramatyce na tym poziomie, mimo że tony jakieś są to nie trzeba ich masterować). No ale po co Ci język na poziomie podstawowym?

Ja wybrałem japoński, bo cholernie mi się podoba jak brzmi. Im bardziej Ci się podoba język tym łatwiej jest się zmusić do pracy, zwłaszcza na początku.

Jeśli patrzysz przyszłościowo
  • Odpowiedz
  • 0
@kocimietka0 jeżeli ,,nie ciągnie cię" do tych języków w sensie nie jara Cie manga czy Twoim największym marzeniem jest zjeść kaczkę po pekinsku a co ważniejsze zamówić ja po chińsku plus porozmawiać z kucharzem o różnicach pomiędzy kuchnia syczuanska a pekinska to jak stwierdził @boguchstein będzie to droga przez mękę. Z drugiej strony jak masz możliwość za darmo i bardziej z życiowej nudy chcesz chodzić to ja wybrala bym chiński.
  • Odpowiedz
@baobad: Lubię te kraje, chciałabym zwiedzić itp., no ale nie jaram sie jakoś bardzo. Kiedyś mega lubiłam Japonie i nawet sie uczyłam na wlasna rękę, myślę, ze hiragane i katakane musiałabym tylko porządnie powtórzyć, bo cod tam jeszcze świta.
Chce iść, bo za darmo, a ja lubię sie uczyć jezykow :D No i zawsze to cos ciekawego :)
  • Odpowiedz
Język w tym przypadku to głównie dodatek. Raczej pomyśl o tym do którego kraju czujesz większą pasję. Odpowiedz sobie na pytania:
1. Kultura/Popkultura/Historia/Mentalność itp. którego kraju najbardziej do Ciebie przemawia?
2. Gdzie siebie widzisz w przyszłości?
3. Politykę którego z krajów preferujesz? Chiński komunizm, czy może japońska/tajwańska demokracja?
4. Prasa z jakiego kraju wzbudza w Tobie największe zaufanie?
5. Z jakimi ludźmi wolisz spędzać czas? Z dość bezpośrednimi Chińczykami, czy może z grzecznymi Japończykami?
  • Odpowiedz