Wpis z mikrobloga

https://www.reddit.com/r/NBA2k/comments/73zgek/my_biggest_mistake_i_ever_did_with_the_2k?sort=confidence

Podpisuje się pod tym rękoma i nogami. Nie widziałem subredditu z taką ilością hejtu i żółci jak r/nba2k. Po lekturze postów można odnieść wrażenie, że ludzie grają w tę grę z sado-masochistycznych przesłanek. Ilość postów pochwalnych do hejterskich jest niesprawiedliwa. Niewielu potrafi się zdobyć na to, żeby powiedzieć ile przyjemności przyniosła im ta gra. W 17ke zagrałem ponad 1000 godzin i się bawiłem świetnie. Oczywiście, że były bugi i jakieś nielogiczne rzeczy, ale rachunek strat do zysku wypada na zdecydowana korzyść dla gry. #nba2k
  • 3
@appylan: a ja się nie zgodzę. Znaczy dla mnie ten reddit to jest jedyne miejsce gdzie przeczytam sensowny pojazd na postawę 2k w wielu aspektach, bo napewno tego nie doświadczę na youtube, gdzie tylko patrzą, żeby zrobić zasięg i studio zaprosiło na event.

Znaczy wiadomo, pełno jest tam jakiegoś płaczu o bzdury, ale postawa 2k jako dewelopera w stosunku do graczy jest kuriozalna czasami. Gdyby gameplay nie był tak dobry to
@iAmTS akurat rozumiem, że na reddicie można liczyć na merytoryczna krytykę, ale tam jest zbyt dużo uwagi przywiązywanych do glithchy, czy jednostkowych uchybień. Jest to gra w której jest taka masa możliwości, że musi się to wysypać od czasu do czasu, a szczególnie w trybach sieciowych. Z twoich zarzutów doskwiera mi jedynie ilość cutscenek, ale i to da się wybaczyć. Co do kariery nie mam zdania, bo olewam ten tryb.